06.02.2025 Tongkou – Wuyuan
W nocy było bardzo zimno. Spaliśmy we trójkę w jednym dużym łóżku przykryci 2 kołdrami. Zostawiliśmy plecaki u miłego pana z naszego hotelu i ubrani we wszystko ciepłe co mamy poszliśmy w góry. Kwotowo jest tak: 19 bus od wejścia do wyciągu 95 wejście 90 wyciąg doppelmeyra i 19 bus z powrotem. Chodzi się głownie po schodach w towarzystwie 33997 Chińczyków, bo limit wejścia to 34000 osoby. Wbrew pozorom wszystko dzieje się błyskawicznie i już po 90 min od wyjścia z hotelu byliśmy w górach. Góry granitowe bardzo mocno wypiętrzone: turnie, granie, percie. Ze zwierząt wiewiórki i małpy. Z drzew sosny.
Oczywiście wszystko niedostępne bo chodzi się po kamiennych ścieżkach. Na górę prowadzą 3 wyciągi. My wjechaliśmy jednym, doszliśmy do drugiego i przy nim zeszliśmy schodami.
Trochę śniegu było i tak z -5, ale przy pełnym słońcu. Najwyższy szczyt Lotus jest w zimę zamknięty. Byliśmy na Bright 1860 drugim pod względem wysokości. Całość zajęła nam tak 5h. Pan z hotelu ogarnął nam shuttlebusa po 30 rmb i przed 18 byliśmy w Huangshangbei. Ogarnęliśmy bez problemu szybki pociąg do Vuyuan jedną stację dalej: 90 km w 20 min za 38 rmb. Tu trafiliśmy z ulicy hotel za 268 rmb ze śniadaniem i wanną. Wymyliśmy się po górach i po 21 już spaliśmy. Jutro będziemy próbowali się dostać w podobne góry też unescowe o nazwie SanqingShan. Są odlegle od nas o 70 km. Klima ma funkcje grzania więc dziś w nocy będzie ciepło.
07.02.2025 Wuyuan – Wuyishan
Śniadanie znów typu obiadowego większość potraw na ciepło. Coś tam wczoraj wyczytałem że o 11 powinien być bus, ale nie wiem z którego dworca. Wybieram więc na chybiłtrafił. Na miejscu okazuje się że to dworzec busików. Na szczęście interesuje się nami pani co wraz z córką która mówi po angielsku też tam jadą. Busik ma być o 10.30. Pani ogarnia nam rezerwację przez telefon i git. Udaje się. Jedziemy do Sanqing po 35. Jedzie się półtorej godziny. To faktycznie mała osada. Wywala nas tuż przy kolejce oczywiście Doppelmeyr. Wjazd i zjazd wraz z biletem do parku 245 adult 185 pola. Wejść się nie da, tylko kolejka, bo strasznie stromo. Po górach chodzimy 3h. Podobne jak Huang i podobnie po nich się chodzi.
Tylko ludzi znacznie mniej i nie przytłaczają. Wysokość najwyższego szczytu 1811. To święte góry taoistów. Skałki faktycznie robią wrażenie. Dwie wpisane do księgi Guinnessa kolumna wysoka na 128 m i samotny odłupany kamień sprawiający wrażenie że zaraz spadnie na łeb. Jest tak -5 i bardzo zimny wiatr. Sporo lodu na schodach. Kłęby w raczkach chodzą. Oba unesca zasłużone. Bierzemy busa po 47 i jedziemy 80 km do Shangrao, skąd jadą pociągi do Wuyi. To kolejne unesco tym razem wielki deszczowy las z rzeką po której się spływa bambusowymi łódkami. W Shangrao jest szybki pociąg do Wuyi za 36,5. Ze stacji do miasta taxi za 11. Tu po zupie po 14. Hotel za 100 znajdujemy koło dworca autobusowego. Na jutro kupiliśmy już bilet na pociąg do Xiamen za 240 i zarezerwowaliśmy hotel w Xiamen za 115.