18.01.2024 Luksor – Kair
Pobudka o 4.30. O 5.00 pojawia się kierowca busa i podwozi nas do Nilu. Tu przesiadka w motorboat i na drugi brzeg. Tu przesiadka w kolejnego busa i na punkt startu. Jest tak z trzystu pasażerów i ze czterdzieści balonów. Start tuż o wschodzie słońca. Oglądamy z góry, to co wczoraj oglądaliśmy z ziemi. Fajna atrakcja. Ja i Ania to już ćwiczyliśmy, ale dla Poli to nowość. Ta lekkość, swoboda i poczucie wolności bardzo nam się podobają. Tak się niesamowicie złożyło że przed lotem balonem Pola miała na swoim koncie 99 lotów samolotem. Ten będzie wiec setnym. Jak widać szybciej Poli się udało dotrzeć do 100 krajów niż 100 razy lecieć. Raczej jest odwrotnie.
Po jakichś trzydziestu minutach lądowanie i do hotelu. Całość akcji ok. 3h. Zrzucamy ciepłe ciuchy i wkładamy je na dno plecaków. Za parę dni się przydadzą. Jemy śniadanie i po 11 startujemy do Kairu. Jechać będziemy 8h albo i lepiej. Hotel znajdujemy na ulicy za 900 EGP w samym centrum. Spać będziemy tu 3 noce.