29.12.2023 Doha – Ad Dammam
Oczywiście nie wpadliśmy na to, ze w piątek metro działa od 14 i plan się na starcie posypał. Na szczęście knajpa była czynna, wiec nie odjechaliśmy głodni. Wróciliśmy do hotelu i zamówiliśmy ubera do granicy za 115 qar, podjechał Pak i bez kłopotu dowiózł nas do stacji benzynowej, a nawet dalej praktycznie pod sama granice. Tu się nawet z nim dogadaliśmy, ze za 100 qar dowiezie nas do Arabii, ale niestety Pak to Pak i go nie puszcza bez paszportu. A nam już wbili pieczątki, wiec oczywiście musieli je skancelowac, a jemu jakaś specjalna kartę dać by mógł się wycofać z granicy. Rozstajemy się na stacji. Tu udaje nam się zagadać z jakimś Saudyjczykiem za 100 qar. Po drodze zbiera jeszcze koleżkę z Omanu i tym sposobem w piątkę walimy na granice. Katarska bez problemu. Gorzej z saudyjska. Tu się schodzi z godzinkę, bo tym razem nie podoba się urzędnikom Poli paszport, bo oczywiście poprzedni urzędnik nie wpisał info w paszporcie ze wiza ważna ze starym paszportem i teraz ktoś musi ten błąd naprawić. W końcu się udaje i możemy jechać. Kierowca się awanturuje ze zeszło się tyle czasu i chce więcej kasy, ale oczywiście nie dostanie, bo to nie nasza wina , tylko systemu. Podrzuca nas jednak za free ze 2 km w stronę ronda, gdzie jest więcej aut i tu karma wraca, bo przebija sobie oponę i dalej jechać nie może. My iść tez nie możemy bo przed nami checkpoint i przejechać można tylko autem. Policja nagania nam jakiś transport co za 20 weźmie nas te 4 km , inny transport ogarnia naszego pechowego kierowcę i kompresorem odpalanym z akumulatora pompują mu koło. Ten koleżka co nas wziął nagania nam kolejnego co za 250 sar podrzuci nas do Al Hofuf na dworzec autobusowy. Wiemy ze pociąg mamy ok. 18 , ale autobus jest wcześniej bo o 17.30 i jedzie 2,5 h za 38 sar , czyli pewnie znacznie dłużej i znacznie taniej niż pociąg. W Ad Dammam jesteśmy o 20, na dworcu dogadujemy się o hasło do Wi-Fi i bierzemy hotel 2,5 stad za 200 sar za noc. Spać w nim będziemy 2 noce. Udało się zrealizować plan w 100%.
30.12.2023 Ad Dammam
W tym mieście niewiele jest. Podobno są dwa busy dziennie do Bahrajnu, jeden o 8 drugi o 17.30 i kosztują po 85 sar za te 80 km jazdy. Jada ok 3h , bo odprawa graniczna. Jeden za wcześnie, drugi za późno , w dodatku nie wiadomo skąd odjeżdżają , na naszym dworcu mówią ze jada z innego dworca. Nawet tam uberem podjeżdżamy, ale biuro jest nieczynne. Kolejnym uberem jedziemy do Al Khubar tam miał być kolejny dworzec, ale go nie ma. Chodzimy trochę po nabrzeżu, które jest w remoncie lub budowie, oglądamy jakiś meczet , chowamy się przed deszczem , bo nawet solidnie zaczęło tu padać. Załatwiamy jakieś WiFi od kolegi w supermarkecie i wracamy do naszej części miasta. Jutro będziemy próbowali uberem dostać się do Bahrajnu. Myślę ze więcej niż 300 sar to kosztować nie będzie. Hotel mamy już ogarnięty