24.12.2023 Rijad – Al Hofuf
Odwiedzamy firme w której ostatnio wypożyczyliśmy samochód i która nie rozliczyła naszego depozytu , pisząc w mailu ze nie ma możliwości zwrotu depozytu na konto i w grę wchodzi tylko gotówka na miejscu. Depozyt był 1000 sar, ale część żeśmy zużyli na nadmiarowe kilometry i do zwrotu pozostawało 530 sar, wiec i tak niemało. Miałem przy sobie papier i korespondencje mailowa. Bez kłopotu udało się odzyskać kasę. A to ok będzie na dojazd do Kataru. Lapiemy po drodze jakiegoś przypadkowego kierowcę i 30 sar dojeżdżamy na dworzec kolejowy. Wiem ze jest kilka pociągów do Ad Dammam na najbliższy nie ma już biletów, ale sa bilety na ten co odjeżdża o 15.40 i kosztują po 90 sar. Jedzie się 2h 20 min a jest ponad 300 km czyli średnia ponad 120 km/h. Po drodze nie ma żadnej stacji, bo wokół piachy. Mamy ze 3h czasu, wiec snujemy się po miescie. Nic ciekawego nas nie spotyka. Jest przyjemne 28 stopni i piękna lampa. W Al Hofuf mamy zarezerwowany hotel po 165 sar za noc na 2 noce. Jutro zwiedzamy te największą na świecie oazę z 2,5 mln palm wpisana na unesco. Dziś jeszcze kolacja wigilijna. Najlepszego świątecznego. Mamy choinkę , są prezenty śpiewamy żeglarskie kolędy , Mikołaj przyniósł nam wirusy – taka karciana grę no i przyniósł tez bon na realizacje jednego z marzeń , ale o tym będzie później przy okazji następnego wyjazdu