Wstaliśmy dość rano i wyszliśmy na miasto. Najpierw pojechaliśmy uberem na starówkę wpisaną na unesco. Była ona bardzo rozległa, a zabudowa była bardzo wysoka jak na starówkę. Później poszliśmy na targ rybny, bo był po drodze do flagi, która ma 170m. Na targu były przeróżne ryby w różnych odcieniach kolorów. Niektóre nawet były żywe, odgrywały się również tam przetargi. W południe poszliśmy nad morze aby zobaczyć najwyższą fontannę na świecie. Niestety po czekaniu 3 godzin fontanna nie zadziałała. Najwidoczniej nie było nam pisane, więc wróciliśmy do hotelu, zahaczając jeszcze o rondo z wielka rzeźbą roweru