28.12.2022 Madaba – Jarash
Zahaczamy o kościół św. Jerzego, w którym znajduje się największy okoliczny zabytek, czyli mozaika z Vw. przedstawiającą najbliższą okolicę. Nie działa jednak JordanPass, więc oglądamy tylko zza drzwi.
Kolejny przystanek to Mount Nebo. Byliśmy tam wczoraj, ale było zamknięte. Dziś jest otwarte. Fajne widoki na okolice. Jest tu klasztor franciszkanów z fajnymi mozaikami, jest symboliczny krzyż, jest drzewko oliwne posadzone w 2000r. przez osobę która dla jednych jest Największym Polakiem, a dla innych Obrońcą Pedofili.
Następny postój to Baptism Site, czyli wpisane na unesco okolice kojarzone z miejscem działania Jana Chrzciciela. Bilet kosztuje 10 JOD i robi się to tak, że zostawia auto przy visitor centre i w grupie ok. 20 osób jedzie busem nad Jordan, gdzie ogląda święte miejsca i niedawno postawione różne kościoły; a to grecki, a to rosyjski, a to ormiański. Podobna akcja jest na drugim brzegu rzeki, z tym że jest to już Izrael. My próbujemy to zrobić inaczej. Najpierw jedziemy micrą dokąd się da. Daje się do rozwidlenia dróg jakieś 3 km dalej. Tu jest checkpoint i każą nam wracać. Zatrzymujemy się tak w połowie drogi przy ruinkach zwanych jako Bethany Saphsaphas, Widać stąd te kościoły nad Jordanem. Jest tu też jakiś basen idealny do chrztu. Krążymy trochę po okolicy i jedziemy dalej.
Kolejny postój to unescowe miasteczko As-Salt. Jest one trochę inne niż pozostałe jordańskie miasteczka i dlatego ten wpis. Inność polega na równowadze miedzy chrześcijanami i mahometanami, jest tu po parę kościołów i meczetów oraz na sporych wpływach tureckich widocznych głownie po architekturze, oczywiście w stylu uwielbianym przez unesco, czyli modernizmie. Budynki są żółtawe. Miasto jest ładnie położone na wzgórzach. Są fajne wąskie uliczki, sporo schodów. Jest to robić przez 1 – 2 h.
Nocleg czeka na nas w Jarash, czyli biblijnej Gerazie. Byliśmy tu 9 lat temu i bardzo nam się podobało to starożytne miasteczko, bardzo dobrze zachowane. Nocleg mamy tuż obok za 18 JOD. Bardzo fajny. Host ogarnia nam shawarmy po 4 jod. Wieczór spędzamy w kwaterze.
Jutro jedziemy do Irbid, po drodze zahaczając o kolejne obiekty objęte Jordanpassem.