24.12.2022 Petra
Wstaliśmy o 7, zjedliśmy szwedzki stół w jordańskim stylu i tuż po 8 nasz host podrzucił nas do tego ósmego cudu świata. Kontrola jordanpassow łącznie ze sprawdzeniem czy nazwisko pasuje do tego, co jest na paszporcie. Pustawo widać jeszcze wirusy rules. Byliśmy tu 9 lat temu, ale wtedy weszliśmy pierwszego dnia za darmo przez góry, a drugiego od little Petra do adDair z pomocą lokalnego Beduina. Teraz oglądamy wszystko - przez 8h robimy jakieś 20 km starając się zajrzeć w każdą dziurę. Widoki oczywiście powalają. Opisać tego się nie da. Wracamy do hotelu i padamy na 1,5h. Ania dalej kiepsko się czuje, prycha i kicha. Ochoty jakoś na święta nie ma. Kupuje po shawarmie po 7 jod i dla Ani falafela za 3,5 jod i to by było tyle na dziś. Jutro chyba Akaba.