Docieramy do Kosowa

02.07.2022 Vusanje – Prisztina
Nasz host zamawia nam bilet na przejazd busem z Gusinje do Peja w Kosowie. O dziwo jest taki bus, startuje spod hotelu Rosi. W cenie biletu mamy podwózkę z Vusanje do Gusinje. W hotelu czekając na odjazd jemy śniadanko. W busie poza nami jest tylko kierowca i jeden pasażer. Jedziemy znów nie najkrótszą drogą przez Kuquiste, bo droga za stroma , tylko znacznie dłuższą drogą o ok. 50 km przez Kulę. Przejście graniczne spokojne. Pieczątki w paszport i jazda dalej. Punkty kontrolne są od siebie oddalone o parę km. W Peja jesteśmy po ok. 4h drogi mającej ze 130 km. Trochę czasu spędzamy na zwiedzaniu tego miasteczka i wsiadamy w busa jadącego do Prisztiny, gdzie mamy nocleg za 31 euro. Do przejechania jest ze 70km i robim to w 1,5h. Zostawiamy graty w hotelu i idziemy zwiedzać stolice tego quasikraju. Bardzo dużo się tu zmieniło od naszej ostatniej wizyty 12 lat temu. Centrum jest wyremontowane, wszystko normalnie działa. Prawie gotowy jest olbrzymi kościół – katedra Matki Teresy z Kalkuty. Są oczywiście też pomniki Clintona, Rugovy, bojowników UCK i Skanderbega. Sporo luksusowych centrów handlowych, jakiś festyn z uczestnikami ubranymi w narodowe stroje, ciekawy gmach biblioteki uniwersyteckiej przypominający hammam. Spory upał. Idziemy spać.

Zdjęcia (16)

Komentarze (0)