29.08.2022 Srinagar
Po 11 podpłynęła jakaś łódka i zabrała nas na brzeg, poszliśmy do dogadanego wczoraj Pana i za te 2800 pływaliśmy 5h po jeziorze i kanałach czując się jak na Mazurach lub Solinie. Do tego podpływają lodki-sklepy, jakieś wyspy , sporo ptaków , widok na góry, słonce z lekka świeci , ale temperatura przyjemna , nie pada i nie wieje. Totalny luz. Chillout zasłużony. Nawet kapitan nas do swojego domu zaprasza i częstuje herbata i ciastem. Jakies zakupy pamiątek i dziwnych nikomu do niczego nie potrzebnych rzeczy, potem knajpa z pysznym obiadem, nawet jakiś sklep z piwem się trafia , choć mówili ze tu prohibicja. Piwo po 180, a to OK. Fajny spokojny dzień, jutro zwiedzamy miasto i walimy na lotnisko w sprawie lotu do Mumbaju, noc na lotnisku i fruuu do Wawy…