19.07.2022 Goa – Hampi
Kwaterę opuściliśmy o 11.30. Na dworzec podrzucił nas autobus za 10 rupii. Tu zaraz trafił się drugi autobus do Calangute za 40 rupii. To ok. 20 km i jedzie się prawie godzinę. Calangute wchodzi w skład plaż północnych, bardziej imprezowych i tłocznych niż południowe. Kąpać oczywiście tez się nie da. Zostają tylko spacery. Jest piękne słońce i 31 stopni. Plaża szersza, ale krótsza, jakieś 8 km Pada tylko raz tak z 10 minut. Jemy w chyba najbardziej imprezowej knajpie na plaży Baga. Robi wrażenie swą wielkością i wystrojem. Jemy jeszcze obiad w jakiejś knajpie na tyłach głównej ulicy i wracamy na dworzec. Potem jeszcze kolacja w Pangaji i o 20 podjeżdża bus do Hampi. Bus typu sleeper – noc AC. Układ 2 + 1 w układzie piętrowym. Łóżka wzdłuż kierunku jazdy. W sumie mieści się ze 35 osób. I tyle będzie. Zasłania się zasłonką, wentyluje poprzez otwarcie lub zamknięcie okna, łóżko od łóżka są oddzielone pełną stalową ścianką. Jeszcze takim cudakiem nie jechałem. Droga do Hampi wiedzie przez gęsty las. Trochę mgły trochę deszczu. Granica między stanem Goa, a Karnataka ze szlabanem i kontrolą, czy aby nikt za wiele alkoholu nie przewozi. O 23 postój na lunch, potem jeszcze kilka postojów i o 5 przesiadka w Hospet w podobnego busa do Hampi jakieś 12 km dalej. Nawet dało się spać , choć trzęsło konkretne, szczególnie na bumpach.