Krystian powiedział nam o fajnych miejscach na wybrzeżu koło Bordeaux. Zmieniamy plany i nie jedziemy do miasta tylko na wybrzeże. Tu 2 punkty kontrolne najpierw plaża z molem strzeżonym przez psa, co słuzylo kiedyś chyba do wyciągania muszli, a obecnie jest puste, potem Dune de Pilate, czyli najwyższa wydma w Europie wysoka na ponad 100 metrów i dluga na 3 km. Można na nią wejść a nie jest to łatwe, bo stromo. Widoki rewelacyjne, nie takie jak w Namibii czy Emirarach, ale i tak robią wrażenie.
Bordeaux z wpisaną na unesco starówką omijamy i kierujemy się do St. Emilion średniowiecznego miasteczka wpisanego na unesco. To centrum produkcji i dystrybucji winek. Sklep na sklepie. Miasteczko klimatyczne, stylowe z murami z XIIIw. Najbliższy camping nas goni bo sanitarpass, ale kolejny mały i niskiej kategorii przyjmuje za 22 euro bez kłopotu. Nawet winko dobre za 4 euro mozna tu kupić, a to Ok. Całą noc pada.