01.01.2021 Fethiye – Marmaris
Zanim się zebraliśmy zrobiła się 12. Wszystko prawie pozamykane , ale czynny był supermarket Migros, więc zrobiliśmy sobie europejskie zakupy na śniadanie. Tanie te europejskie produkty to nie są , np. bekon 150 gram kosztuje 69 TL , czyli wychodzi jakieś 200 zł za kg. Zrobiliśmy sobie śniadanie na trawie, ale przyszedł lejowa i nas przegonił.
Po drodze do Marmaris zrobiliśmy tylko 1 postój w Dalyan – takiej imprezowni , gdzie się wypożycza łódkę i przez parę godzin płynie po delcie rzeki oglądając skalne grobowce oraz zażywając kąpieli błotnych i termalnych. Okolica jest bardzo urokliwa , ale dziś całkowicie wymarły.
W Marmaris śpimy w hotelu za 150 TL znowu dwupokojowy apartament z aneksem kuchennym. Żarcie nam dowożą motorkiem , bo wszystko pozamykane. Jutro jedziemy w stronę Kusadasi.