21.12.2020 Arad
Pola od godz. 9 do 14 poszła do szkoły , czyli odpaliła laptopa , zalogowała się na teemsy i pilnie uczestniczyła w lekcjach online. Chyba nawet nikt się zorientował, że nie jest u siebie w domu , tylko jakieś 1000 km dalej. Generalnie szkoła online to superpomysł , Ania też mogłaby tak pracować , ja od lat tak pracuje i tym sposobem moglibyśmy sobie spokojnie po świecie jeździć.
Na spacer wychodzimy po 14 wracamy przed 18. Miasto jest bardzo węgierskie , ma ok. 200 tysi dusz i pełno w nim budynków świadczących o tym że to przez długie lata były Austro-Węgry. Ja byłem tu jakieś 25 lat temu i z tamtych czasów to miasto zupełnie inaczej kojarzę. Teraz sporo budynków jest odnowionych , sporo się pojawiło nowych. Arad słynie z różnorodnych tramwai, które zostały tu ściągnięte z całej Europy, coś na kształt Hiroszimy - tam też każdy skład jest inny. Jest +10 i pełne słońce. Obiad jemy oczywiście w igloo. Wieczór spędzamy w pokoju. Czekamy na resztę ekipy , która tu dotrze albo dziś w nocy , albo jutro rano. Jutro może Żelazne Wrota?