23.08.2020 Łubowo – Warszawa
W drodze do domu zatrzymaliśmy się 3 razy:
• Ostrów Lednicki – wyspa z grodziskiem Mieszka I i prawdopodobnym miejscem jego chrztu oraz ciekawym Muzeum Pierwszych Piastów. Część eksponatów na brzegu, część na wyspie, transport na wyspę zapewnia prom, bo most drewniany wybudowany ok. 960 r. zniszczył Brzetysław w czasie najazdu 70 lat później. Resztki mostu do dziś tkwią w jeziorze.
• Pola Lednickie z bramą tysiąclecia, drogą krzyżową, krzyżem giewonckim – miejsce prawilnych spotkań młodzieżowych, w odróżnieniu od Woodstock – miejsca nieprawilnego. Młodzież w obu przypadkach jest ta sama, tylko organizator inny.
• Gniezno – z katedrą, drzwiami św. Wojciecha, pomnikiem św. Wojciecha oraz pomniczkami królików – przewodników.
Jest +26 i piękne słońce. Po 20 meldujemy się w domu. 34 dni podróży za nami. Wyjazdy nam służą: Pola przytyła 0,5 kg , Ania 2 kg , a ja pozostałem bez zmian. Łącznie 2,5 kg obywatela przywieźliśmy więcej. Przejechaliśmy 6900 km. Plan był kompletnie inny, ale graliśmy tak jak przeciwnik / wirus / pozwalał. Elf mimo swoich 15 lat i prawie 200 tys. na liczniku nie zawiódł. Za to w skrzynce na listy czekał na nas mandat z Austrii z lutego za jazdę na czerwonym za 120 euro. To już pomału staje się tradycją , że po powrocie z wyjazdu w skrzynce zastajemy mandat z wyjazdu poprzedniego. Akurat bon turystyczny się zużyje…
Podsumowanie wkrótce.