22.08.2020 Berlin – Łubowo
Tak do 3 w nocy było na zewnątrz +32 , a wewnątrz z +35. Potem przyszedł deszcz i dało się spać. Padało tak do 12. Temperatura dziś nie przekraczała +25.
W Berlinie byłem z 8 razy , pierwszy raz 30 lat temu , ale jednego z dwóch wpisów unescowych nie widziałem na pewno , a drugi to raczej widziałem , ale się w niego nie wgłębiałem. Teraz nadrabiam te zaległości. Wyspa Muzeów znajduje się na wyspie w centrum miasta i oprócz 5 muzeów znajduje się tu katedra berlińska. Muzea od lat są w remoncie. Oglądamy je tylko z zewnątrz.
Modernistyczne osiedla Berlina obejmują 6 lokalizacji w różnych częściach miasta. My wybieramy te po drodze wylotowej , czyli Britz i Falkenberg. Pierwsze z nich to dom w kształcie podkowy z oczkiem pośrodku i kilkunastoma dwupiętrowymi budynkami rozchodzącymi się promieniście od budynku centralnego. Drugie to grupa ok. 10 domków jednorodzinnych w zabudowie szeregowej. Całość inspirowana myślą: dom – ogród. Podobne założenia urbanistyczne mam tam gdzie mieszkam , po drugiej stronie ulicy znane powszechnie jako Sadyba Oficerska.
Oglądamy jeszcze Bramę Brandenburską i Wieżę Telewizyjną i jedziemy w kierunku Polski.
Na granicy spokój , są wozy policji i straży granicznej , ale nas nie zatrzymują. Dojeżdżamy do Łubowa , koło Gniezna gdzie w pięknym hotelu za 189 zł za noc idziemy spać. Akurat trwa impreza z okazji 25-lecia małżeństwa lokalnych możnowładców. Może się załapiemy. Jutro powrót do domu.