Rano załatwiłem nocleg na 2 dni. Łatwo nie było bo pani lat 50+ po angielsku nie gadała , widać tu już enerdówek. Potem podjechaliśmy do kopalni cynku ołowiu itp materiałów niezbędnych do budowy tych drzwi i kolumn co wczoraj oglądaliśmy. Kopalnia działała ponad 1000 lat , a od kilkunastu lat funkcjonuje tylko jako muzeum. Jest tu 8 tras do wyboru plus dodatkowo zwiedza się zgromadzone na powierzchni pozostałości pokopalniane: szatnie, magazyny elektrownie itp. My wybraliśmy 1 trasę a można wybrać od 1 do 3 i zaplacilismy 33 euro za familycard. Ta trasa to godzinny obchód korytarzy ze szczególnym uwzględnieniem wielkich na 10m średnicy drewnianych kół służących do odwadniania. Wycieczka taka sobie, choć kilka miejsc fajnych szczególnie te z naciekami kolorowych soli.
Potem starówka bowiem wpis unescowy obejmuje kopalnie starowke i system odwadniania. Starówka rozlegla z zamkiem ciekawym rynkiem kilkoma budynkami z bajki i ok. 1500 budynkami w stylu niemiecki sztachulec. Generalnie jest co robić 2h.
Dziś dzień lajtowy, więc po 18 jesteśmy na polu i tu spokojnie spędzamy kolejne godziny.
Jutro Brocken i Quedlinsburg , a spimy wyjatkowo w hotelu jakieś 10 km dalej.