Dzień zaczynamy od kąpieli nad jeziorem przy campingu. Ludzi pełno woda ciepła tak 35/23. O 14 koniec leniuchowania i unescową drogę.
Najpierw Augsburg taki rzymskoniemiecki z ciekawą historią sięgającą 2000 lat wstecz, katedrą, ratuszem, domem Brechta itp., ale wpis na unesco zawdzięcza systemowi wodociągów. Nie są to faladże czy kanaty, tylko zwykle rury i kanały z wieżami ciśnień pompami itp. pochodzącymi z XV – XVI w, co powoduje, ze jest to najstarszy nowoczesny system wodociągów. Drugi był we Fromborku. Na listę oprócz wieży ciśnień wpisane są kanały i fontanny. Ciekawy wpis. Upał 36 wygania nas z miasta.
Kolejny unescowy wpis to 30 km na S Pasternacker, czyli jedna z ponad 50 prehistorycznych alpejskich osad na palach. Poza minimuzeum nic tu nie ma.
Do Wies , gdzie znajduje się kolejny unescowy wpis, czyli kościół pielgrzymkowy jest ze 70 km. Kościół późny barok stoi wielki pośrodku wsi. parking 2 euro. Wjazd za free do 20.00 wrażenia wielkie. Piękne wnętrza z bogatymi freskami, piękne zewnętrza. Szukamy pola, bo nadciąga burza. Trafia się jakieś, ale zajęte przez syryjskich uchodźców, co nie wiedzą czy wolno nam się rozbić czy nie. Telefon do hosta nie odbiera. Pada coraz mocniej. Rozbijamy się. Niestety za pół godziny przyjeżdża host i każe nam się wynosić, bo nie wolno mieszać grup, bo koronawirus. W lejwodzie się zwijamy i jedziemy na drugie pole nad jezioro jakieś 3 km dalej. Jest miejsce na 2 noce za 47 euro noc, drogo ale co robić trza się rozbijać, na szczęście deszcz jakby ustał. Jutro okoliczne zamki i jezioro. Temperatura spadla do 18. Padać ma tu 3 dni.