Geoblog.pl    genek    Podróże    Wakacje 2019 - Białoruś, Gruzja, Turcja, Liban, Cypr, Irak, Iran, Turkmenistan, Uzbekistan, Kazachstan, Ukraina    Polskie Shiraz
Zwiń mapę
2019
31
lip

Polskie Shiraz

 
Iran
Iran, Shīrāz
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7840 km
 
31.07.2019 Shiraz – Persepolis – Shiraz
Spało się bardzo dobrze , śniadanie też było OK – pyszna chałwa. O 10 pod hotel podjechał t.zw. kuzyn umówionego wcześniej taksówkarza i zawiózł nas do Persepolis. Wjazd jak do każdej atrakcji 200 tysi. Jedzie się godzinę , zwiedzania jest na ok. 2h. Jest sporo kolumn , rzeźb koni , płaskorzeźb na ścianach i innych tego typu atrakcji. Z potężnego kiedyś miasta Dariusza i Kserksesa pozostała kupa gruzu. Jak głosi ludowe porzekadło z rzeszowskiego: Wszystkie budowle kiedyś runą, niezniszczalne są tylko piramidy egipskie i pomniki Kaczyńskiego. Całość robi pozytywne wrażenie , nie jest to oczywiście Petra ani Efez , ale z wieloma ruinkami greckimi może się równać. Obok Persepolis jakieś 10 km w bok jest Nekropolis – czyli wykute w skale grobowce kilku władców tych terenów mające po ponad 2000 lat. Fajne. Jakieś 60 km dalej jest kolejne stanowisko archeologiczne o nazwie Pasargade, ale podobno nudne i mało kto tam jeździ mimo że na Unesco też jest wpisane. W Persepolis spotykamy Polaków z Olsztyna: Martę i Szymona , z którymi umawiamy się na wieczór na wymianę wrażeń
Przed 15 wracamy do Shiraz. Kontynuujemy zwiedzanie miasta zaczynając od wpisanych na Unesco ogrodów Eram – ładne , ale najładniejsze są podobno w Jazd. Spotykamy tu zawodnika z ekipy , którą spotkaliśmy w Isfahanie – też się umawiamy na wieczór. Potem jedziemy na dworzec , gdzie kupujemy bilety na jutro do Jazd na 10:30 VIP po 500 tysi. Ok. 440 km , mamy jechać ok. 6 h. Następny w kolei jest grobowiec ichniejszego Mickiewicza czyli Hafeza – nic ciekawego , można spokojnie ominąć. Znacznie ciekawsze jest mauzoleum Ali Ibn Hamzeha z ciekawymi dekoracjami ścian i sufitów z lusterek. Przechodzimy przez most na drugi brzeg wyschniętej rzeki i trafiamy do fryzjera. Za 300 tysi mam nową fryzurę. Wstępujemy jeszcze do meczetu Vakil z kilkoma rzędami kolumn coś na kształt Cordoby i wracamy do hotelu.
O 20 pojawiają się goście z Olsztyna i imprezujemy przy bezalkoholowym piwie do późnej nocy. Ciekawostką jest to że goście muszą na recepcji zostawić paszport , albo inny dokument ze zdjęciem.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (29)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
stock
stock - 2019-08-02 12:33
Pasargade/Pasargady, nie Pasadane. Turystów zagranicznych może tam mało, ale dla Irańczyków to jedno z najważniejszych miejsc w kraju. I jest tam ich zawsze pełno.
 
zula
zula - 2019-08-02 15:17
O ...fryzjer poza granicami Polski staje się coraz bardziej popularny .Dobra robota!!
Zdjęcia śliczne- podziwiam codzienne wpisy i dodawanie zdjęć.
Dobre dla Was ,bo jak wrócicie będzie czas na myślenie o nowej podróży, :)
 
genek
genek - 2019-08-02 20:17
Stock: poprawiłem , dzieki
 
marianka
marianka - 2019-08-04 13:39
Ooo, fryzjer, ekstra! Też mamy po irańskim fryzjerze dobre wspomnienia ;)
 
 
zwiedzili 52% świata (104 państwa)
Zasoby: 1550 wpisów1550 3850 komentarzy3850 17474 zdjęcia17474 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.12.2023 - 20.06.2024
 
 
31.07.2023 - 29.08.2023