29.07.2019 Esfahan
Esfahan ma ok. 2 mln ludzi i jest trzecim co do wielkości miastem w kraju po Teheranie i Meshedzie. Podobno jest miastem najładniejszym i najbardziej turystycznym. Co do drugiego to śmiem wątpić , bo turystów tu praktycznie nie spotkaliśmy poza trójką Polaków na głównym placu , co wpadli do Iranu na parę dni. Co do tego pierwszego , to jak na razie zgadzamy się z tym. Miasto jest pięknie położone nad rzeką w górach na wysokości ok. 1850.
Jedziemy do centrum jedyną linią metra jaka funkcjonuje w tym mieście od kilku lat. Bilety po 10 tysi są nabijane na kartę magnetyczną za 20 tysi. Zwiedzamy wg punktów:
1. Ormiański kościół betlejemski i ormiański kościół Vank będące obok siebie w ormiańskiej dzielnicy Nowa Dżulfa. To nowoczesna dzielnica bardzo europejska w wyglądzie z eleganckimi sklepami i ciekawymi uliczkami. Kościoły pełne malowideł na ścianach. W katedrze dodatkowo są 2 muzea. Wjazd 200 i 500 tysi.
2. Most 33 łuków – stylowy bardzo ładny jeden z czterech historycznych mostów w mieście
3. Szkołe koraniczną Chacharbagh – wjazd 200 tysi
4. Park Słowików z pałacem Haszt Beheszt – pałac jest obecnie remontowany i wjazdu do środka nie ma , ale park jest ok
5. Pałac Czehel Sotun z ogrodem perskim wpisanym na unesco. Wjazd 200 tysi. Pałac piękny z lustrami w suficie i drewnianymi chudymi kolumnami
6. Plac Imama – wpisany na Unesco olbrzymi plac stanowiący centrum miasta , otoczony arkadami z których kupuje się eksluzywne towary podobnymi do naszych krakowskich Sukiennic. W każdej z 4 stron placu znajduje się coś ciekawego: Pałac Ali Qapu z XVIw. z pięknym tarasem z drewnianymi kolumnami , bazar , meczet Imama – wspaniały olbrzymi meczet dzieło szacha Abbasa I Wielkiego z XVIIw. z wielkim pięknym wejściem , kopułą i minaretami – cudeńko oraz meczet Laftollaha – podobno równie piękny , ale na nas jakoś wrażenia nie zrobił. Wejście do meczetów po 200 tysi.
7. Meczet Piątkowy – oddalony od głównego palcu o ok. 1 km najstarszy i największy w mieście – wpisany na Unesco. Co ciekawe w mieście są 3 niezależne od siebie wpisy na Unesco: Plac , meczet i ogród. Jest już po 18 więc kasa nieczynna i tym sposobem można wejść za free.
8. Most Chodżu – najwspanialszy w mieście robiący za coś w rodzaju śluzy. Pełno tu ludzi co zażywają kąpieli w spiętrzonej wodzie.
9. Most Drewniany – który wcale nie jest drewniany
Po obejrzeniu wszystkich zaplonowanych atrakcji wsiadamy w metro i wracamy do hotelu, pakujemy się i szykujemy do podróży , bo jutro o 6:45 odjeżdżamy do Szirazu – bilet 490 tysi na bus typu VIP co ma jechać 7 godzin te ok. 500 km. W Esfahanie pierwszy raz w Iranie spotkaliśmy się z zawyżaniem cen – na bazarze za soczek za który od dwóch tygodni płacimy 100 – 150 tysi zażądali 300 tysi. W turystycznych miastach trza jednak wcześniej cenę ustalać. W hotelu wchodzę do netu i odbieram sympatyczną wiadomość od konsula turkmeńskiego. Wiza do Turkmenii czeka na nas w konsulacie w Meszhed. A to super , za tydzień ją odbierzemy. Na razie jeszcze mamy co robić w Iranie.