04.05.2019 Bratysława – Ostrawa
Podjechaliśmy na starówkę i zostawiliśmy elfa w podziemnym parkingu , jak się później okazało chyba jednym z droższych , bo za 5h wyszło 14 euro. Przez te 5 h udało nam się zobaczyć starówkę z rynkiem i ratuszem , katedrę św. Marcina – gdzie koronowano wielu węgierskich królów , kilka pomniejszych kościołów , bramę Michalską , Teatr Narodowy , Filharmonię , Hotel Carlton i kilkanaście innych okazałych gmachów , pomniki: SNP , Andersena , Zviezdoslawa , holocaustu i chyba najbardziej fotografowany , czyli Cumila – kanalarza. Weszliśmy na wzgórze zamkowe , gdzie stoi okazała siedziba księcia Alberta Cieszyńskiego – jeden z symboli Słowacji. Ze wzgórza są super widoki na starówki , Dunaj i Petrzalkę oraz kilka wieżowców , które są akurat budowane nad rzeką. Wjechaliśmy też windą za 20 euro – bilet rodzinny na punkt widokowy znajdujący się na szczycie mostu nad Dunajem – kolejny z symboli kraju. Odwiedziliśmy też dzielnicę rządową z Pałacem Prezydenckim , Urzędem Rady Ministrów i siedzibami ministerstw , Pałacem Arcybiskupów , pełno tu parków i fontann.
Na obiad zatrzymaliśmy się już w Czechach w małej wiosce obok Breclawia. Na nocleg dotarliśmy do Ostawy, gdzie spaliśmy w hostelu koło dworca głównego za 900 kc. Pogoda była dziś późnojesienna , ale w zwiedzaniu nie przeszkadzała.