28.01.2019 Cala Millar – Palma – Cala Figuera – Calo den Busquets – Cala Mondrago – Cala dOr – Cala Millar
Śniadanie minimalne – szwedzki stół , ale pustawy. Jedziemy do wypożyczalni kłócąc się o te niepotrzebne ubezpieczenie , ale wiadomka , nie ugramy nic. Potem wracamy do hotelu zatrzymując się po drodze w kilku urokliwych miejscach. A to super plaża z falami dla surferów , a to zatoczka z portem , a to zatoczka z dwoma plażami i lazurowym morzem, a to miasteczko z domkami obsypanymi białym wapnem , a to dróżka wąziutka z kamiennymi murkami po obu stronach . Klimat jest , tylko kompletnie poza sezonem i nawet trochę pada deszcz. Wyluzować się tu można. Jutro góry.