Imprezujemy w Zdyni i Hańczowej

19.10.2018 Bartne – Krywa – Zdynia – Regietów – Hańczowa
Lenin jest OK. O 9 wyjeżdża w teren , ale klucze od schroniska zostawia tej dwójce turystów , co tu spała ze mną , bo oni powiedzieli , ze dziś też będą spali. Mają pełnić rolę gospodarza , jak ktoś się pojawi. Ja wychodzę tuz po 9 , bo dziś dzień napięty. Nie chce mi się iść szlakiem przez Wołowiec , wolę iść przez Bartne i Krzywą. Oglądam w Bartnem cerkiew i liczne chyże oraz nieczynny sklep i skręcam tuż za wsią w lewo i docieram do Banicy, gdzie oglądam cmentarz z czasów I wojny św. oraz znajdujący się obok pomnik poświęcony pamięci polskich lotników strąconego nieopodal bombowca , który wracał znad Warszawy z trasy mającej na celu zrzut towarów dla powstańców warszawskich. To bardzo ciekawa historia , bo przez lata utrzymywano , że ów bombowiec utonął w Morzu Śródziemnym , a tu strącony został inny samolot. Dopiero prace badawcze i wykopaliskowe prowadzone przez lokalnego nauczyciela historii doprowadziły do prawdy , że zginęli tu lotnicy polscy , a nie angielscy , jak wcześniej myślano. W Banicy jest gościniec Banica , ale gospodarz nie lubi pieszych , woli gości z samochodami i nie wpuszcza mnie do środka , tylko przegania precz.
W leżącej nieopodal Krywej też sklepu nie ma. Sklep jest dopiero w Zdyni. Kupuje tu piwo i skarpetki , bo te co miałem stopniowo wyrzucałem. Zdynia to miejsce kultowe, kiedyś tu już byłem i teraz z przyjemnością wróciłem. Ośrodek w Ługu to znana imprezownia. Akurat impreza już się zaczyna bo jest piątek i pojawiają się grupy co przyjechały w Beskid na weekend. Jest tez kolejny zawodnik , co robi GSB. Ważę mój plecak – waga pokazuje 4,9 kg , w tym 1 kg to piwo. Popiło by się , ale trza iść dalej. Podejście na Rotundę 771 jest konkretne. Na szczycie jest pięknie odnowiony cmentarz – dzieło Dusana Jurkovica. Spotykam tu grupę ok. 20 studentów , co wolą do Zdyni – oj będzie tam się działo. Ja idę w dół do Regietowa , gdzie jest baza namiotowa SKPB , obecnie już nieczynna. Tu zbaczam ze szlaku i do Hańczowej nie ide przez Kozie Żebro tylko przez Skwirtne. Po drodze chce powiem zobaczyć ośrodek turystyki konnej w Regietowej. Jest to konkretny obiekt , w sam raz dla bogaczy , którzy korzystają tu z uroków swego stanu posiadania. Tu gada się o hippice a nie o polityce. Jest tu porządna knajpa i można w niej dobrze zjeść i porządnie się napić. Do Hańczowej docieram już po 20. Mam tu upatrzony nocleg. Wiem że jest prowadzony przez niesamowitego człowieka , co uciekł z rodziną od korposzczura i przeniósł się w okolice spokojniejsze. Akurat go nie ma , bo pływa po Mazurach , ale wszystko co trzeba załatwiamy przez telefon. Dom jest charakterystyczny , na drzewie przed domem na drzewie powiewa koszulka z napisem KONSTYTUCJA. Wiem że trafię na ciekawych ludzi. I tak się też dzieje W domu są 2 ekipy , w tym jedna to znajomi gospodarza. Zajmują się mną najlepiej jak potrafią , gadamy jak starzy znajomi do 1 w nocy od polityki do turystyki. Chata klimat ma jednak niesamowity. Nocleg 90 zł , ale warto. Dzięki!!
Z GSB dziś przeszedłem odcinek z Bartnego do Hańczowej z tym ze nie przez Wołowiec i Kozie Żebro , a przez Krzywą i Skwirtne , czyli jakieś 32 km. Pogoda się pomału psuje , ale nadal jak na te porę roku jest OK, znacznie lepsza od tej co myślałem że będzie.

Zdjęcia (20)

Komentarze (1)