13.10.2018 Ustrzyki Górne – Dwernik Kamień – Berehy – Połonina Caryńska – Ustrzyki Górne
Pogoda idealna utrzymuje się dalej. Od 12 do 13 jest Czart – Granie , czyli spontaniczne granie i śpiewanie na Dwernik Kamieniu ogarniane już 15 raz przez Mańka i ekipę tarnobrzeską. Skład wzmocniony został Pawłem Orkiszem – krakowskim bardem znanym w niesamowitych wykonów pieśni znanych bieszczadzkich zakapiorów – Wysockiego i Okudżawy. Jest nas około 100 osób. Klimat jak zwykle rewelacyjny.
Około 15 pomału towarzystwo się zbiera i przez Dwernik wraca busem do Ustrzyk i imprezuje dalej tym razem w Kremenarosie na koncercie Aldarona.
Ja chcę wrócić z buta przez Wetlińską i Caryńską. Na Wetlińską próbuje dostać się na rympał , ale są takie wąwozy , że boję się że ich nie sforsuję , a lewą rękę mam dalej niesprawną. Idąc wzdłuż strumyka docieram do drogi Dwernik – Berehy i tu ze 4 km podjeżdżam do Berehów stopem z koleżką co jeździ camperem od 2 lat po świecie i akurat rzuciło go w te strony. W Berehach oczywiście piwa nie ma , ale jest zupa. Przez Caryńską idę już ciemną nocą i do Ustrzyk docieram na 21. Imprezuję znów do 3 w nocy.
Z GSB przeszedłem dziś odcinek do Berehów do Ustrzyk , czyli jakieś 9 km.