Oba flixbusy podobne i podobnie zapełnione tak w 30%. Dało się spać i w miarę spokojnie wrocić do domu wieczorem w poniedziałek po 73 dniach wakacji. Jutro o 8 Pola do szkoły, o 11.30 Ania do pracy, a ja zaczynam pomału planować kolejny wakacyjny wyjazd. Podsumowanie tego wkrótce. Dzięki wszystkim za obecność na blogu. Naprawdę ten kontakt z krajem był bardzo pomocny. Koniec wyjazdu.
1. Dobrze, że wróciliście zdrowo i bezpiecznie. Tego najbardziej się obawiałem, zwłaszcza jeśli chodzi o Polę. 2. Brawa za kapitalny pomysł, logistykę i realizację – duży szacun! 3. Sam chyba nie zdecydowałbym się na tak długi wyjazd. Wydaje mi się, że mimo oczywistych zysków również sporo się traci, bo kolejne przygody zacierają te poprzednie i w efekcie pod koniec wyjazdu wspomnienia z Namibii były już strasznie zamierzchłe. Może się mylę, ale ja bym tą eskapadę podzielił na 2-3 razy. 4. Dasz się namówić na podanie w przybliżeniu całościowych kosztów wyjazdu (formalności, transport, noclegi, najgrubsze wstępy)? Wiem, że pisałeś na bieżąco, ale ciężko to zliczyć, a Wy pewnie macie policzone :) 5. A terenowe pick-up’y są super :)))
genek - 2018-09-04 09:18
Mikasz: będzie podsumowanie wyjazdu , a w nim myslę że wszystkie interesujące Cię kwestie. odnośnie punktu 1; Pola cała i zdrowa jest już w szkole odnośnie punktu 3: Lubimy długie wyjazdy i jabysmy mogli to bysmy pojechali na rok. Nasz najdłuższy wyjazd trwał 125 dni i nic się w nim nam nie zatarło :). Ten był drugi i od trzeciego pod względem długości dłuższy tylko o 2 tygodnie odnośnie punktu 5: jak dopadnie mnie kryzys pięćdziesięciolatka i zniosą wizy do USA to kupie se z żoną wielką furę i przejedziemy nią przez wszystkie stany Stanów, łacznie z Alaską i Hawajami!!! Tak nam dopomóż Bóg i Wszyscy Święci!! Wszyscy: Wielkie dzięki za gratulacje !!!!
jowa31 - 2018-09-04 22:13
SUPER, gratuluję. Osobiście jakoś "boję" się tego kontynentu.