14.08.2018 Harare
Zgodnie z planem nie zrobilismy nic , tzn ja pracowałem i zarezerwowałem na jutro samochód na 6 dni. Wybór jest tu niewielki bo z sieciówek tylko Avis i Europcar , a lokalne nie mają cen na stronach , więc opłaty za wypożyczenie konkretne , tak ok. 300 zł/dzień za najprostsze auto. Ania prała , szyła i przepakowywała rzeczy na kolejne dni , a Pola oglądała filmy w necie i czytała e-booki. Wyskoczyliśmy na zakupy do Spara. Ceny tu naprawdę kosmiczne: kilo cebuli 3 dolary , kilo pomarańczy 8 dolarów , kilo opiekanych ziemniaków 5,75 dolara , masło – 9 dolarow za kostkę 0,5 kg, snickers – 2 dolary , bagietka - dolara. Wino – 4 cousins w kartonie 3 litry , takie smo co w RPA kosztowało 35 zł tu kosztuje 100 zł. Jak tu ludzie żyją nie wiem. Dobrze, że choć Amarula ma cenę przystepną 15 dolarów za 0,75l. Trza będzie przejść na pokarmy w płynie. Jutro jedziemy w stronę Nyanga.