2018
23
sty
przez wadi i forty w góry Hajar
Oman, Jabal Shams
Przejechano 5790 km
23.01.2018 Bani Khalid - Nizwa – Jebel Shams
Od 10 do 13 plażujemy na wadi. Są mosteczki , knajpka , rybki Dr. Fishspa , super baseniki do kąpieli wszystko naturalne i darmowe. Kolorki oczywiście turkus wody + biel skał a wokół palmy , góry i pełne słońce + 24 w powietrzu z +21 w wodzie. Rewelacja.
Droga do Nizwy jest już częściowo autostradą. Jedzie się żwawo , krajobraz wokół nudny , nie ma nic , od czasu do czasu roboty drogowe lub wielbłądy , Pola rozwija swe talenty wokalne , oj to nie dobrze , talenty plastyczne były znacznie milsze dla ucha.
Z Nizwie parkujemy w centrum. Centrum składa się z fortu , meczetu , kilku suków, wieży obserwacyjnej i latarni. Fort jest czynny do 18 , a jest przed 17 , czyli nawet można by wejść , ale cena odstrasza , 5 riali dorosły , 3 riale dziecko. Wg przewodnika miało być czynne do 16 , a bilet miał kosztować 500 baisa , czyli pół riala. Widać dotarła tu dobra zmiana. Fort słynny jest z wielkiej baszty. Oglądamy całość z zewnątrz. Robimy zakupy na suku w postaci olejków z kadzidłowca. Oman słynie z plantacji drzew kadzidlanych , które rosną tylko tu ,w Jemenie i w Somalii. Fiolka 100 ml kosztowała nas 2 riale. Może kontrolę na lotnisku przejdzie. Fajny jest suk z rybami , są na nim tuńczyki i barakudy.
Jedziem dalej przez Al Hamrę do Jebel Shams.
Jebel Shams to najwyższy szczyt kraju mający ok. 3000 m npm. Można na niego wjechać samochodem 4x4, my takiego nie mamy. Podjeżdżamy jakieś 30 km od Al Hamry do miejsca , gdzie są 2 resorty do spania. Droga do nich jest stroma , ale szeroka , na początku asfaltowa , potem szutrowa , ale wjechać można bez problemu Ceny tak po 50 riali za pokój skutecznie odstraszają , ale w tym pierwszym udaje nam się dogadać na 25 riali. A to Ok. Śpimy w wypasionym pokoju z ciepłą wodą , TV i ogrzewaniem na wysokości ok. 1900 m npm. Na zewnątrz jest w nocy ok. +6.
Jutro będziemy próbowali dostać się na szczyt. Możliwości są dwie. Albo drogą ok. 9 km w ok. 3h w jedną stroną , albo szlakiem W4 odległość krótsza , bo ok. 6 km , ale idzie się tyle samo , bo idzie się szlakiem W4.
W resorcie oprócz nas i obsługi nikogo nie ma. W drugim resorcie jakieś 3 km dalej jest z 5 gości z Niemiec. Dziś przejechane koło 300 km.
Od 10 do 13 plażujemy na wadi. Są mosteczki , knajpka , rybki Dr. Fishspa , super baseniki do kąpieli wszystko naturalne i darmowe. Kolorki oczywiście turkus wody + biel skał a wokół palmy , góry i pełne słońce + 24 w powietrzu z +21 w wodzie. Rewelacja.
Droga do Nizwy jest już częściowo autostradą. Jedzie się żwawo , krajobraz wokół nudny , nie ma nic , od czasu do czasu roboty drogowe lub wielbłądy , Pola rozwija swe talenty wokalne , oj to nie dobrze , talenty plastyczne były znacznie milsze dla ucha.
Z Nizwie parkujemy w centrum. Centrum składa się z fortu , meczetu , kilku suków, wieży obserwacyjnej i latarni. Fort jest czynny do 18 , a jest przed 17 , czyli nawet można by wejść , ale cena odstrasza , 5 riali dorosły , 3 riale dziecko. Wg przewodnika miało być czynne do 16 , a bilet miał kosztować 500 baisa , czyli pół riala. Widać dotarła tu dobra zmiana. Fort słynny jest z wielkiej baszty. Oglądamy całość z zewnątrz. Robimy zakupy na suku w postaci olejków z kadzidłowca. Oman słynie z plantacji drzew kadzidlanych , które rosną tylko tu ,w Jemenie i w Somalii. Fiolka 100 ml kosztowała nas 2 riale. Może kontrolę na lotnisku przejdzie. Fajny jest suk z rybami , są na nim tuńczyki i barakudy.
Jedziem dalej przez Al Hamrę do Jebel Shams.
Jebel Shams to najwyższy szczyt kraju mający ok. 3000 m npm. Można na niego wjechać samochodem 4x4, my takiego nie mamy. Podjeżdżamy jakieś 30 km od Al Hamry do miejsca , gdzie są 2 resorty do spania. Droga do nich jest stroma , ale szeroka , na początku asfaltowa , potem szutrowa , ale wjechać można bez problemu Ceny tak po 50 riali za pokój skutecznie odstraszają , ale w tym pierwszym udaje nam się dogadać na 25 riali. A to Ok. Śpimy w wypasionym pokoju z ciepłą wodą , TV i ogrzewaniem na wysokości ok. 1900 m npm. Na zewnątrz jest w nocy ok. +6.
Jutro będziemy próbowali dostać się na szczyt. Możliwości są dwie. Albo drogą ok. 9 km w ok. 3h w jedną stroną , albo szlakiem W4 odległość krótsza , bo ok. 6 km , ale idzie się tyle samo , bo idzie się szlakiem W4.
W resorcie oprócz nas i obsługi nikogo nie ma. W drugim resorcie jakieś 3 km dalej jest z 5 gości z Niemiec. Dziś przejechane koło 300 km.
Zdjęcia (29)
Komentarze (0)
Zasoby: 
34.231 
22.041 
1.100.454 
3.423 
