19.01.2018 Dubaj
Dziś cały dzień przeznaczamy na zwiedzania Dubaju. Mamy na 10 kupione jeszcze w Polsce bilety na taras widokowy w wieżowcu Burj Khalifa po 130 zł/os. Z hotelu wychodzimy przed 8 , idziemy do metra , a tu trypel , dziś piątek więc metro dymi od 10. UUU tego nie przewidziałem. Próbujemy busem nr 27 , ale cienko , bo nie ma jak kupić jednorazowego biletu , bo kasa nieczynna , a automat daje bilet tylko z kartą , a karta kosztuje 25 drh. Bierzemy taksi i to był dobry ruch , bo na ulicach kompletne pustki i tym sposobem te 15 km dzielące nas do Dubaj Mall pokonujemy w niecałe 15 min płacąc za kurs 33 drh , czyli porównywalnie do tego ile byśmy zapłacili autobusem, no ale my się nastawialiśmy na przejazd metrem biletem dobowym , który i tak będziemy musieli kupić.
Dubaj Mall to największe centrum handlowe na świecie. Tego monstrum opisać się nie da. Oprócz miliona sklepów i miliona ludzi są tu lodowisko, akwarium , tańczące fontanny i Burj Khalifa , czyli najwyższy budynek świata.
Jesteśmy przed 9 i jest pusto. Bez problemu i kolejki dostajemy się do windy i już po 40 sekundach jesteśmy na 124 piętrze 442 m npt. Widoki są również ze 125 piętra , na które można dostać się po schodach. Można również za dużo większe pieniądze pojechać na 148 piętro i stamtąd oglądać świat , ale moim zdaniem nie warto. Widoki nie są jakieś powalające. O wiele fajniejsze były w Sydney lub Osace. Dubaj jeszcze sporo lat potrzebuje by być the best , na razie jednak jest to wielki plac budowy.
Wsiadamy w metro i jedziemy do Dubaj Marina – to taki projekt osiedla mieszkaniowego w stylu futurystycznym , coś na kształt paryskiego Ladefance. Wieżowców jest tu już ze 100 , a docelowo będzie pewnie z 500. Jest tu ten słynny „skręcony”. Tu przesiadka w tramwaj i po paru przystankach jesteśmy przy wjeździe na sztuczną wyspę Dżumeira w kształcie plamy. Na wyspę kursuje monorail kosztujący 30 drh za kurs w tę i z powrotem. Dojeżdżamy do symbolu wyspy, czyli hotelu Atlantis z podobną dziurą w środku jak ten w Abu Zabi. W hotelu jest akwarium i park wodny z plażą. My zwiedzamy jeden z liści palmy i wracamy. Fajne widoki są pewnie z lotu ptaka.. Po drodze podziwiamy jeszcze kolejny z symboli czyli siedmiogwiazdkowy hotel w kształcie żagla Burj al Arab wysoki na 321 m. Wracamy do DubajMall i idziemy do akwarium. Bilet kosztuje 105 drh/os. Największe na świecie akwarium można oglądać z 1 lub 2 piętra centrum handlowego. Mając bilet dodatkowo można przejść się podwodnym tunelem, zobaczyć kilkadziesiąt mniejszych akwariów oraz odwiedzić ciekawe mini zoo , a którym główną atrakcją jest największy na świecie krokodyl ważący 750 kg. Zaliczamy jeszcze spektakl wystawiony przez największe na świecie tańczące fontanny , wsiadamy do metra i wracamy do hotelu. Śpimy w nim 2 noce , to jedyny taki przypadek na tym wyjeździe. W pozostałych miejscach plan jest spać po 1 nocy. O Dubaju jeszcze napiszę , jak do niego wrócimy za tydzień. Jutro Oman.