17.01.2018 Abu Zabi – Oaza Liwa
Spało się dobrze. Zwiedzanie miasta podzieliliśmy na 3 etapy:
Etap I podjechaliśmy w okolice Fortu El Hosa gdzie bez problemu znaleźliśmy parking po 2 drh za godzinę i poszliśmy na krótki rekonesans na Corniche sycąc oczy widokami pobliskich wieżowców oraz znajdujących się kilka km atrakcji na półwyspie Breakwater.
Etap II podjechaliśmy na półwysep Brealwater , gdzie bez problemu znaleźliśmy parking za darmo. Zwiedziliśmy wioskę historyczna pokazującą dawne życie mieszkańców, popatrzyliśmy na flagę kraju wiszącą na 123 metrowej tyczce oraz na hotel z centrum handlowym Marina Mall z wielką dziurą wewnątrz stanowiąca coś na kształt wejścia do miasta od strony morza.
Etap III przez okna samochodu obejrzeliśmy znajdujące się przy rondzie: Pałac Emira , Pałac Prezydencki i hotel Hyatt i tańczące wieżowce Etihad.
Następnie pojechaliśmy na odległą o jakieś 200 km oazę Liwa , gdzie zatrzymaliśmy się na obiad w stolicy oazy , czyli miasteczku Mezaira’a. Jechaliśmy przez Hameem i po drodze wzieliśmy na stopa dwóch Beduinów , stali na środku pustyni i po ok. 30 km na drugim środku pustyni wysiedli.. Na skręcie na tę drogę mieliśmy przygodę , bo skręciliśmy w drogę po której mogą jechać tylko ciężarówki i musieliśmy się z niej czym prędzej wycofywać. Droga dla osobowych biegła równolegle do drogi dla ciężarowych przez dobre 20 km. Potem ciężarówki zjeżdżały na wysypisko śmieci. Z Mezaira’a podjechaliśmy jakieś 25 km pod wydmę Moreeb wysoką na prawie 300 m. Droga jest malownicza , bo wiedzie przez piękną piaszczystą część pustyni Ar Rub al Challi zajmującej prawie cały półwysep Arabski. Pod wydmą jest spory ośrodek przystosowany do obsługi turystów, którzy zaczynają tu safari i oglądają wyścigi wielbłądów. Dziś jednak jest tu kompletna pustka. Trafia się jakiś lokals. Dogadujemy się z nim na nocleg w namiocie beduińskim i wycieczkę na wydmę za 200 drh.
Namiot jest spory , spoko zmieści ze 20 osób. Ma w środku światło i kontakty obok namiotu jest przyczepa kampingowa z kuchnią i WC – nawet jest ciepła woda!! Rozkładamy materace , zakładamy ciepłe ciuchy, wchodzimy do śpiworów , wypijamy resztki ognistych płynów i idziemy spać. Gwiazd niestety nie widać , bo teren jest oświetlony.