Wstaliśmy już o 8 , o 9 wyjechaliśmy , o 11:30 byliśmy pod stokiem , o 12 ruszyliśmy. Działał tylko 1 wyciąg , stok dobrze przygotowany , ludzi na stoku ok. 50. Pustki kompletne , a to luz. Jest tak koło zera, pada raz śnieg , raz deszcz , im wyżej tym bardziej wieje. Widziałem foty z Babiej Góry - wygwizd musiał być naprawdę konkretny.Zwijamy się o 16. Karnet na pół dnia po 35 zł , Pola też bo ma więcej niż 120 cm. Poli trochę na początku trochę kiepsko idzie , bo ma nowe narty o 10 cm dłuższe od poprzednich , ale po kilku zjazdach wraca do dawnej formy.
Po 16 wsiadamy w elfa i jedziemy 2 h do Demianowej. Tu na miłej kwaterce spać będziemy 4 najbliższe nice. Śniegu tu znacznie więcej niż w Polsce. Ja i Ania wracamy na Chopok po 10 latach , wcześniej bywaliśmy tu dość często, dla Poli to będzie kompletna nowość.