kwatera OK. Oprócz naszego 6 pokoi: Polak , Słowak , Litwini, Węgrzy, Niemcy. Do Polski raczej na święta turyści nie przyjeżdzają , a do Słowacji a i owszem. Mieliśmy wstac o 7:15 , ale nie udało się , godzina obsuwy , na stoku jesteśmy po 10. Puchy , działa ok. 30% wyciagów max Końsky Gruń. Lukova i Chopok nie rabotajet , bo mgła. Jest ok. 0 , trochę pada , trochę wieje , troche mgli.Śnieg OK , brei nie ma , na stoku obłożenie ok.20% , wyciągi na bieżąco, wyjątek, to ten fenicular Biedronka łaczący Jasna z Zahradkami , co to jest??. Kompletne nieporozumienie , wolne i bezsensowne. Jeździm tak na naszym gopassie do 15:30 , potem wieczerza wigilijna w tym samym lokalu co wczoraj , dają 2 razy mniej a trza placic 3 razy wiecej. Widać wigilia to wigilia: do wyboru: 1 danie rosół z kury i pomidorowa na wołowinie , drugie danie: łosoś , wołowina lub schabowy. Na deser: do wyboru dwa ciasta , oba tłuste. Zaczynam rozumieć polskich uchodźców , którzy na pytanie czego najbardziej wam brak z ojczyzny, odpowiadają nastroju świąt...
Wracamy do kwatery i koledujemy dalej. Gry salonowe , bilard, dart , gaduły z współbiesiadnikami , mikołaj , choinka , opłatek. Do mnie niestety Mikołaj nie dotarł , bo DHL strajkuje i gdzieś mój prezent póki co zaginął... ale Ania ma nowy telefon , a Pola nową hulajkę. Jutro może otworzą Chopok , bo póki co księżyc na niebie.
Samych najlepszych chwil , spełnienia marzeń , udanych podróży i sił do dalszego życia. Radujmy się z Narodzin Chrystusa , a Ci co te święta spędzają w górach , są podwójnie szczęśliwi , bo jak mawiał Papież - Polak: Piękno Gór przybliża nas do Pana i lepiej raz iść w góry niż 2 razy się modlić w dolinach :))