Start o 17:30. Dojechaliśmy do Markowic , gdzieś przed Siewierzem. Nocleg w przypadkowo spotkanym zajeździe , bo Ania nie miała już siły dalej prowadzić. Generalnie pada , mży i jakoś tak nieprzyjemnie. Spakowani jesteśmy na 2 warianty: będzie śnieg - będziemy jeździć na nartach , nie będzie śniegu - będziemy chodzić po górach. Jutro spróbujemy Korbielów.