11.11.2017 Chata Kminek – Chata Dorotianka.
Wstaliśmy o 8 zapłacilismy po 310 Kc za nocleg i zaczęliśmy czytać książki dostępne w lokalnej czytelni. O 11 dotarła do nas reszta grupy. Okazało się , że udało im się wbić o 1 w nocy do Bumbalki , która była nieczynna , ale przezornie gospodarz zostawił otwarte drzwi do piwnicy , co odkrył Marcyś. Kłęby zaczęły się rozkładać na karimatach w korytarzu piwnicznym , ale robili przy tym sporo rumoru , co obudziło gospodarza , który na początku powiedział do nich: „Prosim WON” , ale okazało się , że odzewu to nie przyniosło , więc zaprosił ich na pokoje i tym samym uratował honor czeskiej reprezentacji.
Wyszliśmy na szlak po 12. Przed 14 byliśmy umówieni z Ojcem na Bobku , ale okazało się , że jest ładna pogoda i po drodze spotkaliśmy czwórkę Czechów , co też lubią czytać na szlaku. Wymieniliśmy się lekturami i trochę nam się zeszło. Genek oddzielił się od grupy , spotkał Ojca między Bobkiem a Kelczowskim Sedlem i we dwójkę dotarli do Dorotianki po 17. Ojciec wstał dziś o 4 rano , by zdążyć na pociąg do Bohumina , a potem na pociąg do Ostrawicy i busa do Bily skąd wyszedł na szlak na Bobek, więc był nieco zmęczony i po zjedzeniu obiadu zarządził drzemkę. Oceniliśmy , że reszta grupy dotrze na 21 i tak faktycznie się stało. Dorotianka znana jest z podstawowych imprez przy muzyce z szafy grającej. Wyjątkowo nie byliśmy jedynymi gośćmi w schronisku , bo było jeszcze 4 spotkanych wcześniej Czechów , byli też miejscowi Słowacy ze wsi położonej poniżej. A że dziewczynami dysponowaliśmy tylko my , więc tańce szły za tańcami w międzynarodowej obsadzie. Znowu padliśmy koło 2. Pogoda była dziś ok , nie padało i nawet były jako takie widoki , a śnieg który padał wczoraj stopniał.
Dziś przeszliśmy 14 km i 730 m przewyższenia idąc praktycznie cały czas po płaskim tak między 650 a 890 m npm czerwonym szlakiem po granicy czesko-słowackiej. Płaski odcinek i brak konieczności zmiany koloru szlaku to jednak znaczne ułatwienie , tym sposobem zamiast 4:45 wg szlakowskazu peleton dotarł już w 9h.