13.07.2017 Gavle – Norrfallsviken
Zanim wyjechaliśmy zrobiła się 12.Pierwszy postój w Sundsvall, gdzie obejrzeliśmy nawet ciekawą starówkę , składającą się z kilku ulic o zabudowie murowanej w miejscu zabudowy drewnianej która uległa spaleniu 100 lat temu. Starych drewnianych domów zostało tylko kilkadziesiąt i są zgrupowane w jednej z dzielniczek. Próbowaliśmy wymienić te nieszczęsne 1070 starych koron i nawet by się nam to udało ale nie pamiętałem IBANU swojego konta i SFIFTA swojego banku i tylko dostałem kopertę zaadresowaną do banku narodowego wraz z listem wyjaśniającym dlaczego wymieniam kasę. Jak będę znał te kody to mam włożyć kasę do koperty wrzucić do skrzynki pocztowej i czekać aż kasa wpłynie na moje konto oczywiście pomniejszona o 100 koron i przycinkę wynikającą ze spreada – ciekawe ile euro wpłynie…
Pogoda zmienna trochę świeci , trochę pada i tak od 10 do 15 stopni. Przejeżdżamy przez najwyższą budowlę Szwecji , czyli most wiszący nad fiordem Angermanalven o długości ok. 1,5 km i wysokości pylonów ok. 180 m i już jesteśmy w okolicach wpisanych do Unesco pod nazwą wysokie wybrzeże. Plan zakładał , że pobędziemy tu ze 2h i pojedziemy dalej ale tak nam się tu spodobało , że zostaliśmy na noc na polu namiotowym w Norrfallsviken – nocleg 195 koron. Na polu jacyś faszyści z pretensjami , że zajęliśmy im kawałek pola , no mieć do dyspozycji na 2 samochody ¼ pola to i ja bym chciał. Zostawiamy graty , bierzemy żubrówkę i soczek jabłkowy i idziemy na prawie 3-godzinnego walka po niesamowitym wybrzeżu powstałym po zabraniu przez cofający się lodowiec części lądu i zamiast klifu jest takie nie wiadomo co , ale jest git i wpis na Unesco zasłużony. Wcześniej zanim tu dotarliśmy mieliśmy kilka postojów przy romantycznych samochodowych punktach widokowych , a to jakiś skansen , a to muzeum traktorów , a to super widoczek na jeziorko , a to jakiś fiord, a to drewniana zabudowa starej wioski rybackiej. Żałujemy że nie mamy rowerów , bo sa tu super tereny na wycieczki rowerowe. Wracamy o 23 i padamy. Dziś zrobione tylko nieco ponad 300 km , maiło być ponad 500 - trza będzie jutro i pojutrze nadrabiać.