Geoblog.pl    genek    Podróże     Kraj Południowomorawski    Piękno Dyji
Zwiń mapę
2017
17
cze

Piękno Dyji

 
Czechy
Czechy, Hnanice
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 559 km
 
17.06.2017 Strachotin – Pasohlavky - Jasisovka – Znojmo - Masovice – Hnanice
Rano dopijamy resztki z karafki zatrzymujemy się na śniadanie w sąsiedniej knajpie , gdzie zjadamy pyszne cygara , czyli lokalne przysmaki w formie wędzonych cienkich kiełbasek. Kierujemy się na Pasohlavki ścieżką rowerową poprowadzoną wzdłuż Dyji. Okolice bardzo klimatyczne , ścieżki urozmaicone. W Pasohlavkach zbudowano olbrzymi Aquapark i może nawet byśmy z niego skorzystali , ale dziś jest dość zimno – max 18 stopni , pochmurno i kompletnie bez słońca. Na szczęście nie pada , a jak pada to przelotnie i minimalnie. Droga do Drnholca jest okrutna – pięknie prowadzi wzdłuż rzeki , ale za to nawierzchnia żwir i odrywające się kamienie. Brr. W Drnholec zatrzymujemy się na obiad w wypasionej knajpie stanowiącej część pałacu przerobionego na ekskluzywny hotel. Ciekawy jest tu również zabytkowy kościół. Kolejnych kilka km do Jevisovky poprowadzone jest przez las. Tu wsiadamy w pociąg i podjeżdżamy kilka stacji do Znojma. Bilet 120 Kc – rodzinny , rowery za free , bo z kolejowej wypożyczalni.
W Znojmie przejeżdżamy przez urokliwą starówkę zatrzymując się na chwilę by obejrzeć występy lokalnych artystów na górnych rynku. Kierujemy się na Masovice. Najpierw bardzo ostry zjazd potem mozolne odzyskiwanie wysokości. Droga niesamowicie nudna. W Masovicach nie ma nic , nawet knajpy pozamykane. Noclegu musimy szukać na drugim brzegu Dyji. Przez las stanowiący część Parku Narodowego Podyji jedziemy na rympał kierując się wskazaniami gps. Droga jest bardzo stroma w dół i wiedzie głównie przez runo leśne. Pola wywala się na jakimś korzeniu. Na szczęście nic złego się nie dzieje. Udaje nam się trafić na asfaltową ścieżkę rowerową , która w pewnym momencie przechodzi z żwirówkę i rowery trzeba sprowadzać , bo zjechać się nie da. Ten odcinek jest bardzo malowniczy , gdyż jesteśmy na wysokim brzegu , a Dyja płynie poniżej nas w wysokim na ponad 100 m przełomie z licznymi zakolami i meandrami. Punktów widokowych za wiele niestety nie ma. Jest za to kiosk winny w miejscu , gdy las przechodzi w winnice. Przez Dyje przejeżdżamy korzystając z wiszącej kilkudziesięciometrowej kładki.
Do Hnanic znowu jest bardzo stromo , tym razem w górę. Znów musimy prowadzić rowery. Hnanice mają zupełnie inny charakter niż Masovice. Tu jest sporo miejsc noclegowych i sporo czynnych knajp i kiosków winnych. Trafiamy na lokalne zawody w łowieniu karpi w małym stawie. Wędkarze częstują nas piwkiem z nalewaka oraz lokalnym rarytasem zwanym Kyta – czyli udziec świński z wędzarki z chlebem , musztardą , papryczkami i ogórkiem za 130 Kc. Pychota.
Nocleg znajdujemy w lokalnym browarze. Za 1400 Kc mamy do dyspozycji apartament tuż obok potężnego zabytkowego kościoła św. Wolfganga. Kosztujemy znowu lokalnym trunków i padamy spać.
Na liczniku 45 km , nie licząc przejazdu ok. 30 km pociągiem.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 52% świata (104 państwa)
Zasoby: 1550 wpisów1550 3850 komentarzy3850 17474 zdjęcia17474 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.12.2023 - 20.06.2024
 
 
31.07.2023 - 29.08.2023