18.04 La Muddizza – Arritzo
Start o 10.00. O 11 przy najpiękniejszym kościele na wyspie czyli przy Łaciatej Krowie – wjazd 3 euro. Nie warto. Lepiej porobić foty z zewnątrz. Potem do Nuraga Saint Angelo – nawet fajny tuż przy autostradzie. Autostrada trochę na wyrost , bo wąskie pasy , lewoskręty i przede wszystkim wyboje i dziury wielkie jak wanny. Po koło 1,5 h jazdy docieramy do wpisanego na Unesco nuraga Su Nuraxi – wjazd 11 euro. Jest to jedyny zabytek wpisany na Unesco na Sardynii. Kompletnie nie warto płacić by wejść za płot , lepiej obejść dokoła za free , widoki takie same. Potem jeszcze boczkiem boczkiem zahaczamy o park miniatur – Sardynia w Miniaturze , wjazd 10 euro też nie warto, ale za free warto. W Borumini znajdujemy knajpę i zjadamy pyszne lody , generalnie to fiesta trwa tu od 13 do 17 i w tym czasie ciężko trafić na coś otwartego. Za Borumini zupełnie przypadkiem trafiamy na jakiś lokalny supermarket, gdzie są normalne polskie ceny, nawet jest piwo Van Pur. Zakupiony tu prowiant zjadamy kilka km dalej na miłym trawniku robiąc sobie piknik ku radości okolicznej gawiedzi. Droga coraz bardziej kręta. Wjeżdżamy na ponad 1000 m npm , potem zjazd do Arritzo 800 m npm – największy ośrodek narciarski na Sardynii , gdzie mamy obczajony nocleg z bookinga za 60 euro. Nie rezerwowaliśmy , jedziemy na dogadanego. Drzwi otwarte, ale nikogo nie ma. Lokalsi mówią, by wołać: Angelina. Wołamy, ale odzewu brak. Wyciągam tel i dzwonię. Angelina odbiera i za chwilę się pojawia, udostępnia nam lokal. Chcemy internet , ale Angelina mówi: interneto multi problemo … i idzie sobie gdzieś. Tym sposobem resztę dnia spędzamy w tym miłym miasteczku pijąc sobie piwko w knajpie z miejscowymi kiperami za zdrowie Lewego i Milika oraz za wieczne odpoczywanie sp Papa Wojtyla. Drogi tu mają naprawdę kręte , ze dwa razy Ania by wypadła z drogi w pole i zraz nam by ktoś wjechał w tył , jak trochę mocniej przyhamowaliśmy przed sklepem… Słońce świeci cały czas , ale wieje zimny wiatr i odczuwalna jest poniżej +10. Jutro będziemy próbowali zdobyć najwyższy szczyt wyspy.