13.04 Ciampino – Watykan – Rzym – Civitaveccia.
Padamy koło 2 , wstajemy przed 10 i na spokojnie idziemy ze 20 min do stacji kolejowej co jest niby tuż przy lotnisku , ale by z niej dostać się na lotnisko , trzeba obejść lub objechać pas startowy…My na szczęście nigdzie nie odlatujemy , tylko jedziemy pociągiem do Rzymu. Pociąg jedzie 20 minut i kosztuje 1,5 euro dorosły ; 1,1 euro Pola. Na dworcu Termini jest niesamowity tłum ludzi , brak lockersów i tylko jedna przechowalnia bagażu , do której stoi w kolejce 83 osoby , bo tyle pokazuje mi na numerku który pobrałem. Tempo jest 1 osoba na 2 minuty , czyli ok. 2,5h czekania , a potem pewnie tyle samo czekania do odbioru. Do tego za bagaż płaci sie 6 euro za pierwsze 5 godzin i potem 1 euro za każdą następną. Nieźle. Za przechowanie 2 bagaży na 10 godzin prawie 100 zł i do tego po 2h stania w kolejce. Olewamy taki biznes i będziemy po mieście chodzić z bagażami. Wsiadamy w metro i jedziemy do San Pietro: bilety po 1,5 euro , Pola za free. Dochodzimy do placu św. Piotra i tym samym Pola jest w kolejnym kraju. Jest Watykan. Wejście do ogrodów , gdzie jest najwyższy punkt kraju jest oczywiście nierealne , bo tłumy , wejście do bazyliki wiąże się z czekaniem ponad 2h w kolejce , więc odpuszczamy. Idziemy zwiedzać Rzym. Ja i Ania byliśmy w Rzymie z 15 lat temu, ale dla Poli to jest nowość. Tłumy są tu niesamowite, widać pielgrzymi walą na drogę krzyżową. W McDonalds w kolejce do kibla stoi 20 osób…. Mamy bardzo ładną pogodę , tak spoko +23 i słońce. Nasza trasa to: Castel Sankt Angelo , Piazza Navona, Panteon , Fontanna di Trevi , Schody Hiszpańskie , Plac Wenecki , Forum Romanum , Koloseum , Kościół św. Marii Śnieżnej i dworzec Termini. Pola prowadzi nas na gps i idzie jej to całkiem nieźle. Tłumy wszędzie takie same. Odjeżdżamy godzinę wcześniej niż planowaliśmy do Civitaveccia pociągiem za 5 euro adult , 2,5 euro ragazzi jakąś godzinkę jakieś 60 km. Tu spokój i cisza. Z dworca na prom jakieś 1,5 km. Do kasy biletowej podwozi nas busik. Odbieramy zarezerwowane wcześniej bilety. Na aferry.com zapłacilismy za nie 480 zł , na biletach jest cena 105 euro, znowu oczywiście płacimy więcej kupując wcześniej… Wchodzimy na prom , znajdujemy miejsce do spania i próbujemy złapać parę godzin snu. Pasażerów jest jednak sporo i nie bardzo się to udaje. Odpływamy o 22:30.