27.08 Bohol
Trafił nam się bardzo wypasiony Hyunday z miłym , cichym spokojnym kierowcą. W 6h zrealizowaliśmy plan wycieczki składający się z następujących punktów:
1. Pomnik wspólnoty krwi
2. Ciekawy kościół z muzeum parafialnym – niestety w znacznym stopniu w ruinie z powodu trzęsienia ziemi jakie miało miejsce 3 lata temu. Wjazd 50
3. Motylarnię – wjazd 50
4. Sanktuarium Tersierów – takich miłych stworzonek , małpeczek wielkości myszek z wielkimi oczami , które za dnia w zasadzie tylko śpią na przygotowanych im do tego legowiskach na drzewach. W sumie widzieliśmy ich ze 6. Wjazd 50
5. Niesamowicie zielony, gęsty las
6. Czekoladowe wzgórza – niesamowite pagórki w swoim kształcie i swojej formie. Wejście na punkt widokowy 100
7. Godzinny rejs rzeką Loboc na kilkunastostolikowej barce połączony z lunchem, okraszony przygrywkami barkowej orkiestry oraz występami nadbrzeżnych tubylców. Bilet 450 dorosły , 175 Pola.
W sumie wycieczka bardzo nam się podobała. Pogoda znów dziś była idealna. Resztę dnia spędziliśmy na plaży kąpiąc się w wodzie gorącej jak zupa. Myślę że tak 29 stopni spoko.
Wieczorem w znanym barze odbyło się pasowanie Elisy na stopień divemastera , więc było wesoło. Pola znów atrakcją baru. Znowu tańce , śpiewy , zabawy. To był z pewnością najlepszy dzień na Filipinach