Geoblog.pl    genek    Podróże    Wakacje 2016: Z wyspy na wyspę - po prostu west pacific islands hop on hop off    daegu podobnie jak cala korea nie jest ladne
Zwiń mapę
2016
02
sie

daegu podobnie jak cala korea nie jest ladne

 
Korea Południowa
Korea Południowa, Daegu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11915 km
 
02.08 Daegu – Taipei
Zostawiliśmy garby w hotelu i podjechaliśmy metrem w okolice wieży widokowej. Obok jest centrum rozrywki , ale uznaliśmy że za drogie w stosunku do jakości więc je olaliśmy. Wjazd od naszej trójki prawie 450 zł. Wjazd na wieżę 10000 won. Wieża jest najwyższa w Korei , ma ponad 300 metrów , ale widoki z niej kiepskie, bo i miasto nijakie. W cenie biletu jest pamiątkowa fota.
Następny punkt programu to nowa katedra – równie beznadziejna jakaś taka plastikowa. Fajniejsza od niej jest stara katedra – nawet JPII w niej był w 1984r. W okolicy jest muzeum medycyny naturalnej , więc je odwiedziliśmy. Potem pochodziliśmy trochę po małych uliczkach , gdzie sprzedawane są zioła – fajne widoki i zapachy. Potem spacer przez dzielnicę zakupów , jedzenia i rozrywki , ale to akurat było nudne. Do tego zaczął padać deszcz i nas nieco przepłoszył.
Wsiedliśmy w metro na Deagu Station i wróciliśmy do hotelu tu szybko zabór gratów w busa 401 i na lotnisko.
Tiger Air zaczął już się odprawiać , lotnisko minimalne jak na taką wielkość miasta. Szybka odprawa i już jesteśmy w poczekalni. Dobrze że mamy bilet wylotowy z Tajwanu , bo bez niego by się nie udało. Teraz wszystkie bilety są w jednym systemie i nr ze skanem dowolnego biletu już dawno nie działa, a bez biletu wylotowego Cię na Tajwan nie wpuszczą. Jest tu jedna mała wolnocłówka , ale ceny kosmiczne.
Na szybko udaje mi się zabukować hostel w Ximen – jabardziej rozrywkowej dzielnicy Taipei za 1190 dolarów tajwańskich NTS – kurs jest taki że 1 NTS = 0,125 zł. Wsiadamy w Airbusa 320 i lecimy trochę ponad 2 h do Tajwanu.
Zmieniamy czas o godzinę do tyłu – teraz mamy +6h w stosunku do Polski , lotnisko spore. Odprawa szybka i bez komplikacji. Pieczęć w paszport i 90 dni możemy tu być. Wymieniam bez problemu wony na dolary + podbieram kasę z bankomatu , na szybko kupuje lokalny browar za 48 NTS , bilety na autobus 1819 po ok. 100 NTS i już opuszczamy lotnisko. Jest 23:20. Od momentu wylądowania minęło ok. 50 min. Tak szybko jeszcze lotniska w kraju którego nie znam nie opuściłem , to chyba dobry znak.
Do miasta jest 40 km i jedzie się ok. 45 min autostradą , po drodze praktycznie bez przystanków. Docieramy do dworca kolejowego. Jest północ. Stąd do naszego noclegu jeszcze ze 20 min z buta. Drogę łatwo odnajdujemy. Bierzemy klucz z salonu masażu i idziemy do naszego pokoju, który znajduje się w pobliskim budynku mieszkalnym na 7 piętrze. Wybijamy kapciem co większe karaluchy , bierzemy szybki prysznic , jeszcze na szybko wyskakuje na miasto po piwko i bailejsa , by mieć czym uczcić udane lądowanie w nowym quasi-kraju i koło 1:30 padamy. Na pierwszy rzut oka Tajwan nam się podoba.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 52% świata (104 państwa)
Zasoby: 1550 wpisów1550 3850 komentarzy3850 17474 zdjęcia17474 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.12.2023 - 20.06.2024
 
 
31.07.2023 - 29.08.2023