Geoblog.pl    genek    Podróże    Wakacje 2016: Z wyspy na wyspę - po prostu west pacific islands hop on hop off    wpisane na unesco pełne zabytków dziundziu
Zwiń mapę
2016
01
sie

wpisane na unesco pełne zabytków dziundziu

 
Korea Południowa
Korea Południowa, Gyeongju
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11857 km
 
01.08 Deagu – Gyeongju - Deagu
Mimo, że łóżko jest okrągłe i twarde to spało się dobrze bo do 10. Rano okazało się że niestety w hotelu popsuł się internet, co trochę komplikuje naszą sytuację odnośnie Tajwanu.
Zbieraliśmy się dziś bardzo powoli i na pobliskim dworcu stawiliśmy się dopiero o 12:20 , akurat uciekł nam bus następny za pół godziny. Ania w swej słowiańskiej fantazji myślała że uda jej się wbić we wcześniejszy autobus mając bilet na późniejszy , ale oczywiście nic z tego. Tu jest system skanowania biletów na wejściu i na wielkim ekranie z przodu widać jakie miejsca są zajęte , jakie mają rezerwację , a jakie są wolne. Na kole się nie da przejechać…
Busem o 12:50 już bez problemu. Jedzie się godzinę ok. 60 km a bilet kosztuje 4900 dorosły 2500 Pola.
Gyeongju – czyt. Dziundziu ma ok. 250 tysi i jest wpisane na listę Unesco z uwagi na liczne zabytki w okresu dynastii Shilla , która panowała w tych rejonach w okresie Od I do XI w ne. Zabytków jest kilkadziesiąt porozrzucanych po mieście i okolicach. Trza by mieć cały dzień , by to ogarnąć , a my mieliśmy pół a i tak wykorzystaliśmy niecałe bo o 16:30 zaczął znienacka padać deszcz i nas wypłoszył. Po pół godzinie co prawda przestał, ale decyzja o popuszczeniu już zapadła i dziś woleliśmy siedzieć w McDonalds niż ganiać po kamieniach. Przez te 2 i pół godziny udało nam się zobaczyć:
Cheonmachong – czyli coś na kształt kopczyków wysokich na kilkanaście metrów stanowiących nagrobki kolejnych władców. Jeden z nich został otwarty i w środku można oglądać szczątki władcy i jego klejnoty z Vw w tym m.in. złotą koronę. W sumie znaleziono tu ok. 11.500 różnego rodzaju elementów: włócznie , groty , misy itp.
Sunghyejeon – czyli coś na kształt kamiennej stelli wysokiej na dwa metry z wyrytymi napisami na cześć średniowiecznego wielmoży schowanej pod drewnianym przykryciem.
Cheomseongdae – czyli obserwatorium astronomiczne najstarsze na dalekim wschodzie w postaci kamiennej wieży składającej się w sumie z 366 kamieni , w tym 12 na dole i 30 na górze
Ogrody kwiatowe – wodne , ziemne + ekipy utrzymujące je w porządku, w tym panie z pufami przyczepionymi do tyłka na szelki
Domy stylizowane na wiejskie, tradycyjne
Kino z lecącym na okrągło filmem animowanym przedstawiającym lata świetności królestwa – ok. 15 min. Naprawdę ciekawe z angielskimi literami
Dongguong Palace i Anapji Pond – czyli niedawno odrestaurowane trzy pałace królewskie znajdujące się nad stawem
Nie zdążyliśmy zobaczyć Bulguksa Templa z VIIIw, Seokguram – skalnej świątyni , Bunghwangsa – najstarszej pagody w Korei z 634r. oraz ostatnio zrekonstruowanego mostu Wolyeoonggjo z VIIw.
O 18:50 wsiadamy w busa i wracamy do hotelu.
Dziś był pierwszy lajtowy dzień z luźną pogodą od 19. Ciuchy dało się normalnie zdjąć , nie trzeba było ich rolować , by je ściągnąć , nie trzeba było również ich wyżymać.
Jutro zwiedzamy Daegu a wieczorem wylatujemy do Tajwanu.
Korea nas rozczarowała. Jeżeli ktoś planuje Japonię i Koreę za jednym zamachem to powinien zacząć od Korei a skończyć w Japonii , czyli odwrotnie niż my. A najlepiej te 3 tygodnie siedzieć w Japonii na trzytygodniowym JR Pass , który jest niewiele droższy niż dwutygodniowy.
Hotele – cena 40000-50000 won , jest klima , TV , łazienka – często z wanną , spore twarde łóżko , Wi-Fi, czajnik , rzeczy do mycia. Znaleźć łatwo. Raczej pustawe.
Jedzenie – albo McDonalds Big Mac Menu 5900 , albo lokalna knajpa – 5 miseczek – 7000 , albo 7/11 – gotowe danie po podgrzania w mikrofali w sklepie – 3500. Raczej niesmaczne i ostre.
Browar – ze 3 lokalne taniej w butelce 0,5l – 1700 , 0,64l - 2200 lub pecie 1l – 3500 , drożej w puszce – 0,5 l za 2200. W knajpie – 4000. Najlepsze Cloud. Wyżej niż browar ciężko dostępne , nie próbowałem.
Owoce – drogie i trudno dostępne.
Woda – 2l za 1000 , 0,5l za 500
Przejazd po mieście – autobus , metro – ok. 1400. Na krótkie trasy opłaca się brać taksi – za pierwsze 2 km płaci się 2800.
Przejazd za miasto – najtaniej autobusem – ok. 5000 za godzinę jazdy , są też pociągi nawet bardzo szybkie , ale nie korzystaliśmy. Opłacają się samoloty, szczególnie z lądu na Jeju.
Klimat – ciepło i parno, trudno naprawdę wytrzymać
Zabytki , krajobrazy – raczej mizerne
Ludzie – uprzejmi , mili dla dzieci , przyjaźni , próbujący mówić po angielsku lub rosyjsku. Raczej buddyści lub niewierzący lub wierzący we wszystko po trochu , choć sporo widziałem też kościołów , znacznie więcej niż w Japonii. Raczej sami lokalsi, spotkać turystę ciężko
Na ulicach – czysto i bezpiecznie, choć samochód nie zawsze Cię przepuści na pasach, informacyjnie gorzej niż w Japonii ale da się wytrzymać.
Ruch uliczny , wtyczki do kontaktów – jak w Polsce.
Korea do Japonii nie ma pojary , raczej stawiam ją tak miedzy Indonezją a Malezją.

PS za 15 minut wylot do Taipei !!!!

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (26)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2016-08-02 14:07
...no to fru !
pozdrawiam
 
zula
zula - 2016-08-05 17:38
Pola- zdjęcie Twoje w kwiatach jest prześliczne!
 
 
zwiedzili 52% świata (104 państwa)
Zasoby: 1550 wpisów1550 3849 komentarzy3849 17474 zdjęcia17474 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.12.2023 - 20.06.2024
 
 
31.07.2023 - 29.08.2023