25.07 Hiroszima – Miyajima – Hiroszima
Dziś dzień lajtowy. Obudziliśmy się o 9:30 w kompletnej ciemności – widać dobre zasłonki mają. Zanim się zebraliśmy zrobiła się 12. Pierwsze kroki skierowaliśmy w okolice epicentrum wybuchu. Zobaczyliśmy w zasadzie wszystkie obiekty traktujące o tym tragicznym wydarzeniu. Mocne, ale moim zdaniem zasłużone. Kto od miecza wojuje mieczem ginie. Każdy kto zaczyna wojnę powinien mieć na uwadze , że może tę wojnę przegrać i wcale mi Hiroszimy nie szkoda. Żal tylko że wojuja politycy a cierpią często niczemu niewinni zwykli obywatele. No ale takich a nie innych przywódców wybrali… Dość powiedzieć że w ciągu kilku sekund zniszczonych zostało 60% budynków doszczętnie ,a pozostałych 30% częściowo. Zginęło 60 tys. ludzi od razu , a następne kilkadziesiąt tysięcy w ciągu kilku kolejnych lat. Miasto przed wybuchem liczyło ok. 350 tys. ludzi , czyli przeżyło ok. 60% ludności. Warszawa przed wojną miała 1,5 mln ludności , a wojnę przeżyło ok. 500 tys., czyli ok. 30% i to nas napadnięto…. Na usta cisną mi się tylko takie słowa: jebać faszystów , jebać imperialistów , jebać wszelakich fanatyków. Zamiast się bić lepiej tengo pić lub make sex not war. Inna sprawa jest taka, że gdyby nie bomby atomowe w Hiroszimie i Nagasaki , to III wojna światowa byłaby na pewno z 50 lat temu…
Poza parkiem pokoju wpisanym oczywiście na Unesco w Hiroszimie są tramwaje. Jest tu 9 linii a tabor pochodzi z całego świata. My chcieliśmy jechać do Mijajimy , więc wsiedliśmy w nr 2 z zakładów Siemensa. W tramwaju jest kanar, który patrzy czy wysiadające osoby płacą lub odbijają karty. Cena przejazdu zależy od ilości stacji i waha się od 180 do 280 jenów. My po 280 , bo jedziemy prawie godzinę.
W Mijajimie wsiadamy na prom, co kursuje co kilkanaście minut i w 10 minut dowozi na wyspę. Są dwie firmy obsługujące połączenia. My wybieramy JR bo na nią działa nasz bilet. Na wyspie są daniele oraz symbol Japonii, czyli brama pochodząca z VIw. wpisana zasłużenie na listę Unesco. Generalnie z 20 obiektów wpisanych na Unesco zaliczyliśmy 7: Fuji, Hiroshima, Nara, Kioto, Himei-ji, Mijajima i Horyu-ji.
Brama jest jednym z trzech najpiękniejszych miejsc w Japonii i faktycznie wrażenie robi doskonałe. Wysepka również nam się podoba. Jest tu też camping, na którym planowaliśmy spać , gdyby nie udało się trafić dobrego noclegu w hotelu , ale jak już pisałem wcześniej Hiroszima jest wyjątkiem i hotele ma w znośnych cenach, więc pola nie braliśmy.
Wracamy pociągiem.
Dziś jest bardzo ciężki dzień pod względem klimatu ołowiane chmury , brak tlenu , ledwo żyjemy. Wracamy przed 19 do hotelu w pierwszym małym deszczu od 2 tygodni. Jutro będziemy kombinować jak tu panie się przebić do Korei…