Pola jest w Białce od tygodnia na zimowisku. Co robi nie wiemy , bo kontaktu z nią nie mamy. w sobote rano grupa Poli wraca do Wawy , a my śmigamy dalej.
udało nam się dziś wyjechać z wawy na parę dni. Jesteśmy juz też w Białce - śpimy od Poli jakieś 300 metrów na N. Jak przyjechaliśmy Pola już spała. O tym że nie wraca do domu tylko dom przyjechal do niej przypomni sobie rano.
To nasze pierwsze tak długie rozstanie, ale kiedyś musiało to nastąpić. Pola ma już przecie prawie 7 lat. Ma swój swiat , swoich kolegów i znajomych , swoje zycie i swoje sprawy. Smycz mamy i kaganiec taty nie poskromią siły młodości. Ale od jutra Pola znowu jest z nami!!! Wreszcie...