Tym razem los rzucił nas w Jeseniky. To takie pasmo w Sudetach Wschodnich składające się z trzech lub czterech części: Wysoki Jesenik , Niski Jesenik , Góry Opawskie i Hanuszowicka Wrchowina. Góry Opawskie leżą częściowo w Polsce, a ich najwyższym szczytem w obrębie Polski jest Biskupska Kopa wchodząca w skład KGP.
My wzięliśmy na cel Wysoki Jesenik z najwyższym szczytem Pradziadem o wysokości 1491 – piąty w Czechach. Wyższe są tylko Śnieżka , Łączna Góra , Studzienna Góra i Wielki Szyszak – wszystkie leżące w Karkonoszach.
Skład ekipy był tym razem nieco inny niż poprzednio. Ubyła Alinka , ale za to pojawiły się Agata i Ula. Tym sposobem było nas 8 osób: Anton z Asią – bez ostatniej nocy, Ula , Agata , Marcyś , Tadek , Korek – bez pierwszej nocy i Genek.
Na spotkanie jedziemy CMK – nasz pociąg zatrzymuje się na stacji Opoczno Południowe otwartej 14.12.2014r. Jak otwierano 8 lat wcześniej stację Włoszczowa Północ , to było głośno na całą Polskę , jak otwarto Opoczno Południowe to cisza…..
Spotkanie miało miejsce 11 listopada przed 14 w podstawowej knajpie w Czeskim Cieszynie. Tu po wypiciu tradycyjnych kilku piw wsiedliśmy w pociąg do Ostravy – Svinov , potem w pociąg do Bruntal , a potem w busa do Małej Moravki. Bilet max 200 Kc / korona po 0,16 zł /. Do Małej Moravki dotarliśmy przed 20 i od razu zalegliśmy w knajpie kontynuując dzieło pociągowe i autobusowe.
Ponieważ lokalne trunki charakteryzują się dość sporą mocą część grupy straciła świadomość i zaczęła się snuć bez sensu po wiosce, szukając noclegu i nawołując: „Ja chce spać max 2000 koron za 7 osób”. Jakimś cudem udało się znaleźć spanie w przyzwoitej starej gospodzie o nazwie „U kriżku”. Cena zbliżona do oczekiwań.
Bardzo przyjemni gospodarze mieli na składzie oprócz piwa i knedli węża w terrarium oraz zieloną roślinkę o charakterystycznym zapachu , którą nam podarowali do wykorzystania w dalszej drodze.
Mała Morawka to sympatyczna miejscowość z około 60 zabytkowymi drewnianymi budynkami stanowiąca lokalny kurort narciarski / kilkanaście wyciągów /.