Dziś zostałem oświecony w temacie geocachingu.
to taka gra terenowa wymyslona przez bogatych jankesów po to by ich dzieci nie cpały tylko poznawały swiat poprzez szukanie skarbów.
Sprawa jest dosyc prosta. Chodzi o to by z jednej strony umiescic gdzies w jakims ciekawym ogolniedostepnym miejscu pudełko , a w nim skarby , zarejestrować to cudo na stronie organizatora podajac wspolrzedne GPS i opis czego i gdzie szukać a potem obserwowac kto to cudo odkrył i co z nim zrobił / np. zabrał umieszczony tam różaniec , a włozył kondona lub na odwrót / ,a z drugiej strony szukac tych ukrytych skarbow i chwalic sie na stronie ze sie je znalazlo , a robic to po to by mile spedzac czas przy okazji poznajac okolice i ciekawych ludzi. Cos na kształt Korony Gór Polski tylko w innym wydaniu. Gra ma swoje zasady , ale mozna szukac skarbow bez rejestracji , sciagając ze strony wspolrzedne i opisy , mozna nie chwalic sie tym ze je sie znalazlo , to jest tylko zabawa. Można też kolekcjonować znaleziska i miec na koncie np odnalezionych ponad 5 tysięcy z nich. Moim zdaniem fajna zarowno dla emerytow jaki dla dzieci , o rodzicach dzieci nie zapominajac.
Na swiecie jest umieszczonych ponad 2 mln skrzynek , w Polsce ponad 20 tysi , a w Wawie ok. 1 tys. Pola dziś znalazła pierwszą z nich.Hurra
W okolicy ktorej mieszkasz skrzynki tez na pewno są. Mogą być małe jak orzeszek , moga byc wielkie jak arbuz. Znajdziesz choć jedną???
A jak skrzynek w okolicy nie ma , to moze warto samemu cuś takiego zrobić i zachęcić innych by to znaleźli przy okazji poznając Twoją okolicę???
Co Wy na to???