07.07.2015 Santo Domingo – Port Au Prince.
O 1 nocy zadzwonił telefon. To dzwoniła recepcja, ale czego chcieli nie wiem, bo nie rozumiem po hiszpańsku. O 7:45 opuściliśmy hotel. Taksówkarz kosztował 200 DOP i podwiózł nas pod dworzec. Tu opłata 3 x30 usd za opuszczenie kraju z przycinka po 10 usd bo normalnie kosztuje 20 usd oraz 2 x 200 dop za wjazd do Haiti. Pani z okienka zabiera nasze paszporty i jedzie razem z nami. Będzie opiekunem grupy i bardzo się przyda na granicy. Autobus komfortowy z klimą i TV prawie pełny. Wypas kompletny. Dali nawet obiad. Po 5h jazdy przez pustkowia granica w Jimani. Stoimy godzinę w kolejce. Potem do odprawy dominikańskiej. Sprawnie - bierzemy tylko mały plecaczek. Na zewnątrz autobusu jest +38. Masakra…. Bez zbędnych słów pan wybija nam wyjazd, nawet karteczek nie zabiera. Potem przejazd na granicę haitańską. Tu procedura podobna , tylko w ichniejsza karteczke koniecznie trzeba wpisać nazwe hotelu z ulicą , może być bylejaka – ważne by była. Po 2:15 granica z głowy. Jest Haiti. Do stolicy jedziemy jeszcze ponad 2 godziny. Najpierw pierwsza stacja w Tabarre – czyli dzielnicy slumsów. Potem druga stacja w Petonville – czyli city. Slumsy ciągną się dobrą godzinę. O asfalt raczej na drodze ciężko. Korki przy wjeździe. Wreszcie o 19:15 po ponad 10h jazdy tych niecałych 300 km jesteśmy na miejscu.
Pola po drodze ugadała Kevina – takiego równolatka , tym sposobem jego tata służy nam pomocą przy znalezieniu noclegu. Kompletnie nie wiem czemu wsiadamy do jakiegoś przygodnego samochodu, co nas dowozi za 10 usd do hotelu Perroquet znajdującego się jakieś 300 metrów od dworca. Miał zawieźć do hotelu za 30 - 40 usd zawiózł do nory za 65 usd i jeszcze się wykłóca , ze mało dostał. Zarobić 40 zł w 15 min i jeszcze narzekać… Tata Kevina co jechał z nami tą pseudotaryfą oferuje nam podwózkę do dzielnicy Carrefour , gdzie podobno hotele są tańsze i lepsze. Dowozi nas do hotelu Meribel przy ul. JP2 jakieś 3 km w stronę morza, wcale to nie jest Carrefour, ale blisko centrum. Nocleg 75 usd , ale wypas i z basenem , więc zostajemy. Kupuję jeszcze piwko Prestige za lokalną walutę płacąc 100 gourdes za buteleczkę 0,341 l itra , czyli 12 oz. 52 HTG = 1 usd. Walutę wymieniłem na granicy u lokalnej cinkciary po kursie 1 dop = 1,1 htg. Na dziś wrażeń starczy. Jutro zwiedzamy stolicę Haiti.