28.12.2014 Mirissa – Galle
Tomek i Marta pojechali z rana na wieloryba i jak po powrocie zeznali nawet udało im się kilka zobaczyć. Ania zajmowała się dziećmi , ja spałem i spokojnie do 10 się zebraliśmy na plażę. Po drodze zjedliśmy jeszcze śniadanko składające się głównie z jajek , omletów i herbaty. Pogoda była pyszna tak spoko +30 powietrze , +28 woda , rozłożyliśmy koc piknikowy i plażowaliśmy do 15. Szybka przepakowka , tuk-tukiem po garby i w busa go Galle. Bus jechał z Matare, kosztował 59 LR i nie był zatłoczony. Na miejsce dojechał po godzinie. Poszliśmy z buta ze 400 metrów by znaleźć cos do spania w forcie, cienko prawie wszystkie miejsca zajęte. Zostawiamy dziewczyny w knajpie na rogu Lighthouse i Pedlar i obeszliśmy z pół fortu. Miejsc nie ma. Jak zaczęliśmy szukać w pojedynkę w plecakami na plecach to od razu udało nam się znaleźć cos do spania. Pola ma za 3500 mały pokoik w hostelu Peace and Plenty na Church 59, z klimą wewnątrz i łazienką bez ciepłej wody na korytarzu. Nina znajduje coś na kształt Shoba na Pedlar. Spotykamy się na zachodzie słońca na murach fortu. Potem się rozdzielamy. Idziemy obejrzeć stadion krykieta – narodowego sportu Lankijczyków. Walim na dworzec kolejowy, by obczaić coś na jutro do Colombo. Jest idealny o 10:55 express , który jedzie 2,5h i kosztuje 180 LR za drugą klasę i 100 LR za pierwszą klasę, ale bilety można kupić dopiero jutro od 10:30. Tuż obok jest podstawowa knajpa , typu speluna lokalnej szumowiny. Zamawiamy ryż wegetariański i sałatkę warzywną. Dania po 300 LR , świeżę , pyszne , duże i czekamy na nie max 10 minut. W knajpie sami lokalsi, piją browar , palą szlugi i jedzą łapą rice and curry. O takie klimaty to ja lubię najbardziej.
Galle to wpisany na listę Unesco najlepiej zachowany na Sri Lance fort obronny. Założony przez Portugalczyków w 1505r, zdobyty i rozbudowany przez Holendrów w 1640, przejęty przez Anglików w 1796r. Obecnie składa się z około 400 budynków zlokalizowanych na terenie o powierzchni ok. 1 km2 wzdłuż kilku krzyżujących się ze sobą uliczek. Całość otacza mur obronny wyrastający ze 6 metrów ponad poziom oceanu z licznymi bastionami orz latarnią morską , wieżą zegarową oraz olbrzymią główna bramą. Ciekawe są tu ze 2 kościoły oraz meczet. Całość jest dobrze utrzymana i zagospodarowana turystycznie oraz odróżniająca się architektonicznie od reszty kraju. Jutro Colombo.