26.12.2014 Tangalle i okolice
O 8 obudziło nas piękne słońce i poszliśmy na plażę się kąpać. Fala jest tu naprawdę duża i słońce opala spoza chmur. Akurat rybacy wyciągali sieci , więc się podłączyliśmy. Połów mizerny, myślę , że ze 150 kg max , co na te 20 osób co ciągnęło sieci wypada po minie. Sieci ciągnie się tu ze 2h. Łódkę na brzeg wpycha z 15 min. Śniadanie i w miasto. Wymiana kasy w bankomacie: spoko dał , kupno karty IDD Dialoga na rozmowy do PL za 200 LR / minuta to ok. 24 LR / kupno sandałów dla Leona , Golenie i strzyżenie Tomka , zakupy w likworze – piwo po 180 czyli najtaniej jak na razie i dzielimy się. Nina wraca na plaże , Pola wali 17 km na Mulkirigale: tuk-tuk 1200 LR + 300 LR wjazd. To taka podróba Dambulli, wchodzi się na skałę jakieś 100 metrów w górę po 500 schodach i oglada 3 Buddy w jaskiniach oraz krajobraz pełen gajów kokosowych. Całość na max 3h. Przechadzka po mieście, zakupy i impreza Poli Niny i Leona z pięciorgiem dzieci naszego hosta. Na ulicach miejscowi palą świeczki w glinianych kagankach. Dziś jest 10 rocznica tsunami. Ok. 45 tysi ludzi ze Sri Lanki dotarło do kwiatu lotosu w moonstone…
Dziś był pierwszy lajtowy dzień. Jutro Melissa.