Najwyższy szczyt Holandii zdobyty!!

Gulpen – Valkenburg – Vaalserberg – Eupen
Całą noc była mgła…
W Valkenburgu jakieś 10 km od nas jest podobno cudownie. E… wcale nie jest. Jakoś średnio nam się podobała ta minimalna starówka , ruiny zamku tuz obok niej i wzgórze Cauberg. Miejsca do parkingu drogie: ok. 8 zł/h i trudno dostępne, połówka kurczaka z frytkami i herbatą 10 euro a kurczak chyba importowany z Indonezji, bo jego połówka ważyła tyle co połówka połówki połówki , czyli dwa łyki… Są tu podziemne korytarze wyryte w skałach piaskowca. Na jedną z takich wycieczek daliśmy się namówić. Za 8,75 euro adult i 6,75 child jest około 30 minutowa przejażdżka kolejką ciągniętą przez traktor na akumulator. Gość co prowadzi tę magię, coś tak bełkocze po holendersku, gawiedź patrzy na malowane mury , a my marzniemy , bo jest tu +12 a my w krótkich rękawkach. Oczywiście nie dotyczy to childów, bo im zawsze ciepło. Show na koniec objazdówki nawet fajny pokaz laserów na tle tych wyrytych ścianek.
Na górę obok kolejką krzesełkową już wjeżdżać się nie chciało..
Pojechaliśmy do Vaals jakieś 20 km dalej , gdzie jest obecnie trójstyk granic: NL + B + D, a sto lat temu był nawet czterostyk , bo dochodziła jakaś neutralna republika efemeryczna. Trójstyk granic w PL jest niejeden. Najbardziej znany ten w Bieszczadach na szczycie góry o wspaniałej nazwie… Kto nie wie niech zajrzy na geoblog BPE, oni tam ostatnio byli… O czterostyk naprawdę trudno. Jest ich obecnie trochę najbardziej znane to te w USA pomiędzy stanami, ale są też inne, dla lubiących geografię praca domowa: znajdź i wynajdź czterostyki korzystając z google lub innej pomocy dydaktycznej , pamietając o tym , że na google.maps znajdziesz coś co ma wskazywać na Vaalserberg tam gdzie go nie ma…
Vaalserberg to najwyższy szczyt Holandii ma 321 m npm , może nawet 322 m npm wg niektórych źródeł i jest zaznaczony potężnym głazem jakieś 15 m od tego trójstyku. Wcześniej koło knajpy jest wybudowana ze 3 lata temu potężna wieża obserwacyjna im. Wilhelminy, czyli babki obecnego króla na którą się wchodzi ze 30 m w górę płacąc za to 3 euro/os , choć spoko można wejść za darmo, bo nikt nie pilnuje bramki. Na trójstyku jest wieża wybudowana dużo wcześniej i stojąca na terenie B im. ich króla Bedueina. Jest tu też labirynt i dwie knajpy, a nawet przejazd przez granicę NL-B, więc elf też zaliczył najwyższy szczyt Holandii. Od strony D szczyt raczej niedostępny. To kolejny klejnot do KGE. Hurra. Porobiliśmy parę fot m.in. taką , gdzie każde z nas stoi na terenie innego państwa i dalej do Belgii.
Genek w Belgii jest 4 raz. Był w Brukseli ze 20 lat temu, przy okazji stopowania, był w Antwerpii z 10 lat temu z Anią przy okazji jazdy busem do Paryża i był w Liege przy okazji powrotu z tego Paryża. Natomiast dla Poli Belgia to kompletna nowość.
Belgia wiadome państwo, które praktycznie nie istnieje Flamandia kontra Walonia, Niemiec kontra Francuz , katolik kontra protestant i wszystko jasne. Tylko piwo jest tu ciemne….
Jest tu około 20% taniej niż w NL , ceny zbliżone do PL lub nieco wyższe , litr 95 = 1,50 euro. Udaje nam się w Eupen znaleźć czynnego Lidla do 20 , tak wszystko jest tu o 19 zamknięte. Potem jeszcze specjal fryty big porcja za 3,20 euro. Trochę zwiedzamy Eupen – znane jako stolica landu z przewagą mniejszości niemieckiej , gdzie poza 2 kościołami z XVIIIw. Specjalnie nic nie ma i jesteśmy na polu przy N629 jakieś 3 km od Eupen. Nocleg za 20 euro. Pole bardzo małe, ciche i spokojne , leży tuż nad Wezdrą. Mamy wreszcie na polu ławę do własnej dyspozycji, więc można coś zjeść nie w kucki.
Jutro spa…

Zdjęcia (17)

Komentarze (0)