Geoblog.pl    genek    Podróże    Wakacje 2014: W antystopie po Europie    W Szwajcarii Meklemburskiej
Zwiń mapę
2014
10
lip

W Szwajcarii Meklemburskiej

 
Niemcy
Niemcy, Jabel
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 597 km
 
10.07.2014
Nowy Tomyśl – Jabel
Z rana oko boli straszliwie. W szpitalu powiatowym okulistykę zlikwidowali, odsyłają do jakiejś prywatnej przychodni, co ma kontrakt z NFZ. Tu jest okulista, ale przyjmuje dopiero od 14, a lista zapisów na dziś już zapełniona. Odsyłają do prywatnego gabinetu, Okulistka jest, ale na urlopie - wraca w poniedziałek. Lekarzy tu jak na lekarstwo. A to pada na aptekę , kupuje sulfanamid – może pomoże.
Oglądamy miasteczko słynne z koszy wiklinowych. Jest tu największy na świcie kosz z wikliny wpisany na listę Guinessa – ma ponad 20 metrów długości. Oprócz tego pomnik powstańców wlkp , stylowa wieża ciśnień i jedziemy dalej. O nie jedziemy, wracamy. Pola zapomniała zabrać ze schodów przed noclegiem swojego plecaka. Leżał tam ze 2 godziny i na nas czekał. Nie ma lekarzy , nie ma złodziei, jest tylko Tusk i Chazan. Polska pustynnieje….
Do granicy jeszcze jedna ticketownia za 18 zet. Zatrzymujemy się na stacji na ringu Berlina. Są stopowicze. Oczywiście z Polski. Oskar i Basia + jeszcze kot w koszyku i pies typu bokser na smyczy + kilka butelek 1,5 litrowych z wodą bo pies lubi pić…. Ładujemy to całe towarzystwo i jedziemy dalej. Oni jadą szlakiem musztardowym do Dijon. Czekali na nas prawie 5h. Rozstajemy się przy końcówce ringu. Ciekawy jestem czy z psem i kotem uda im się dotrzeć do celu… Jednak jesteśmy dobrze spakowani , bo w niedużym przecie elfie oprócz nas i naszych bagaży upchały się jeszcze dwie osoby , ich bagaże oraz pies, kot i ich bagaże. Pies na przykład nosi na plecach swój plecak z karmą…
Obczaiłem w necie pole campingowe w Malchow na Pojezierzu Meklemburskim , czymś na kształt naszych Mazur , tylko w nieco mniejszej skali. Pole niestety trypel – priwat. Ale żre obok w Jabel. Dorosły 5 euro , dziecko do 6 lat free , namiot – 4 euro , a das auto – 1,5 euro. Ciepła woda w duszu – oczywiście euro za 4 minuty… Becelujemy za 2 noce i padamy. Ciemno się tu robi po 22.
Ania dziś zrobiła 450 km, nawet rozpędziła się do 140 km/h , a tyle samochodów ile dziś to chyba nie wyprzedziła przez ostatni rok… Jutro zwiedzamy okolicę. Oko pomału przestaje boleć widać lek działa.

11.07.2014
Jabel – Waren – Malchow – Jabel.
Pola wstała parę minut po siódmej, ale dała doleżeć do 9. Do 10 też by dała, ale słońce nie dało. O 12 wyjazd na objazd. W Jabel straszliwej wiosze jest tylko jeden sklep z piwkami z lokalnego browaru. Rowera wypożyczyć się nie da. Spędzamy z godzinkę przy jeziorku i jedziem do Waren – siedziby powiatu Muritz, takiego kilkunastotysięcznego miłego miasteczka położonego miedzy dwoma jeziorami z czego to Muritz jest drugie co do wielkości w Niemczech, pewnie po BodenSee. Miasto jest bardzo sympatyczne, ciche , spokojne, ma piękną starówkę wciśniętą między jeziora z dwoma wyraźnie zaznaczonymi kościołami na jej końcach. Na wieżę jednego z nich da się wejść za 1euro. Generalnie tanio tu.. pęczek rzodkiewek , pysznych 18 sztuk w pęczku kosztuje 0,20 piwko za 0,50 standard , winko za 2,50 całkiem całkiem , a i reszta spożywki tańsza niż u nas. Baterie AAA po 0,20 za sztuke i to nie chińskie, obiad w AsianWok po 3 euro porcja 2 razy większa niż w PL i 2 razy smaczniejsza. Po co zdobywać Polskę czołgiem, wystarczy postawić parę supermarketów w każdym polskim miasteczku i sprzedawać z nich to co w Rzeszy nie schodzi , drożej niż w Rzeszy. Polak kupi i jeszcze będzie zadowolony jak tanio kupił…. Faszyzm wziął się na sposób.. Inna sprawa, że to Waren było naprawdę urokliwe. Droga do Malchow trochę przypomina Mazury, trochę Kaszuby, pewnie dlatego nazwali to Meklemburska Szwajcaria. Miłe pagórki, a między nimi jeziorka, pola i lasy. Warto ten region odwiedzić.
Malchow zachwalane jako piękniejsze, było mniej ciekawe. Ładnie położone na wyspie połączonej z jednej strony z brzegiem groblą, a z drugiej obrotowym mostkiem, ale puste , jakieś takie beż życia, choć fajny zwyczaj mają zaplatania na mostach jakiś dziarganych kwiatków i dzwonków.
Nie udało się dzisiaj nigdzie trafić darmowego Wi-Fi - dziwne to. Nie ma na rynku, nie ma w knajpach , nie ma w hotelach , a jak jest to na hasło, którego nie chcą podać. Chyba trza będzie kupić jutro jakąś kartę. Pogoda ładna około +26, w jeziorze około +22 , Słońce zza chmur i wieje. Jest 22. Pola dalej gania, a wstała o 7. Oko pomału luzuje. Trochę żre komar. Idziem spać. Jutro Wismar i droga w kierunku Danii.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2014-07-12 19:01
Dwa koty;)
 
zula
zula - 2014-07-12 19:14
O...pierwsze osoby zabrane! i na dodatek pies i kot -BRAWO !
ciekawe dekorowanie mostu- cokolwiek to znaczy?!
Pochwalić muszę Polę co robi piękne Wam zdjęcia.
Celem Waszym Skandynawia?,pozdrawiam
 
marianka
marianka - 2014-07-12 20:20
Ha, teraz myślę, że Dania;) Z tego co widzę, duńskiej flagi brakuje u Genka;)
 
zula
zula - 2014-07-13 07:17
Dania to oczywiście,że tak!...ale takie pakowanie...to chyba gdzieś dalej , ciekawe?
 
 
zwiedzili 52% świata (104 państwa)
Zasoby: 1550 wpisów1550 3850 komentarzy3850 17474 zdjęcia17474 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.12.2023 - 20.06.2024
 
 
31.07.2023 - 29.08.2023