Geoblog.pl    genek    Podróże    Wakacje 2013: Gruzja i co dalej???    super miejsce - tylko to towarzystwo....
Zwiń mapę
2013
21
lip

super miejsce - tylko to towarzystwo....

 
Gruzja
Gruzja, Ushkul
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3629 km
 
21.07 niedziela
Wstaliśmy zgodnie z umową o 5:30 , wyjazd miał być o 6:00 , wyjechaliśmy o 8:00 – tyle czasu 5 gruzinkom zajęło szykowanie się do drogi. Do Uszguli jest 46 km – jedzie się ponad 3h , bo nie ma drogi , jedzie się po byle czym wzdłuż strumyka. Po drodze zwiedza wieżę stającą nad rzeką i podziwia widoki okolicznych gór. Widać m.in. Uszbę ponad 4000 m npm – zdaniem wielu najpiękniejszy szczyt kaukazu , w kształcie olbrzymich rogów.
W Uszguli obejrzeliśmy muzeum lokalnych pamiątek ulokowane w jednej z wież. Wjazd 3 lari – warto , chociażby po to , by zobaczyć jak ta słynna wieża wygląda wewnątrz. Wieży pobudowano w Swanetii myślę , ze spokojnie około 1000. Wiele z nich pozostało do czasów dzisiejszych. Wyglądają naprawdę złowieszczo i myślę , że skutecznie odstraszały potencjalnych wrogów. To dzięki nim Swanetia jest wpisana na listę Unesco.
W Uszguli zaczęły się też jazdy z naszymi kompankami podróży. Cały czas się o coś kłóciły z nas całkowicie ignorowały , z godzinę czekaliśmy na kamieniu , aż jedna z nich z naszym szefem kupi w knajpie chaczapuri. Mimo , że byliśmy bardzo głodni , bo rano nic nie jedliśmy jeść nam dali dopiero koło 14. Z godzine się tłukliśmy pod lodowiec Szchary – najwyższego szczytu Gruzji – ok. 5100 m npm. Na lodowiec było stąd około 40 min z buta , ale panienki zarządziły , że nie idziemy bo mamy mało czasu. To akurat była prawda , bo ze 4h zgubiliśmy gdzieś po drodze: 2h później wyjeżdżając niż trzeba , 1h tracąc na muzeum i 1h na czekanie na jedzenie. Mieliśmy tylko 1h wolnego czasu , więc wspięliśmy się na najbliższe wzgórze i stamtąd podziwialiśmy piękno kaukazu.
Po drodze najpierw jedna z panienek się zgubiła , potem obraziła i powiedziała , że wraca z kim innym oddzielnie. To akurat nam było na rękę , mieliśmy więcej miejsca dla siebie i jakoś od tego czasu te babki się mniej kłóciły. Ech co za ekipa , tak zwaliły taki przyjemny wyjazd: zero organizacji , zero poczucia czasu i przestrzeni , zero współpracy. Katastrofa gruzińska i tyle. Wróciliśmy po 20:00. Na 12h wycieczki z 9 się tłukliśmy samochodem po koszmarnej drodze w koszmarnej atmosferze , a miało być tak miło…
Same okolice przepiękne – zdjęcia nie oddają ich urody.
Po powrocie pogadaliśmy wreszcie normalnie z tymi studentami , co śpią obok nas. Oni jutro próbują łapać stopa do Kaali , skąd rozpoczyna się 12h walk przez górki w poprzek drogi prowadzącej z Uszguli do Cholir z podejściem ponad 1200 m w górę , skąd jeszcze trzeba drogą zejść z 15 km do Lentkhy i już można złapać marszrutkę do Kutaisi. Trasa zacna. Powodzenia!!! Jutro odpoczywamy po dwóch dniach w drodze.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (24)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2013-07-23 02:51
Może sama wycieczka nie najbardziej udana, to strasznie zazdroszczę Swanetii!
 
zula
zula - 2013-07-23 06:24
Mnie zachwyciły zdjęcia !
 
 
zwiedzili 52% świata (104 państwa)
Zasoby: 1550 wpisów1550 3850 komentarzy3850 17474 zdjęcia17474 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.12.2023 - 20.06.2024
 
 
31.07.2023 - 29.08.2023