15.07 poniedziałek
Pies szczekał od 8:30 jak by chciał nas obudzić na widok Kazbega , wstaliśmy o 9:30 Kazbek był już za chmurami. Widzieliśmy go tylko raz – wieczorem jak przyjechaliśmy , ale nie zrobiliśmy mu foty , bo stwierdziliśmy , że kiepskie światło..
O 11:00 marszrutka zapakowana na full – 18 osób w Fordzie Tranzycie + pełno bagaży wystartowała w dół. Po 3 h była za 10 lari/os na Didube. Tu w kilka chwil trafił się gość z kolektywną taksówką sześcioosobową z klimą i ludzkimi warunkami i w mniej niż 1h dowiózł nas do Gori za 5 lari/os.
W Gori na placu Stalina padło na hotel Georgia za 70 lari/2os , ale luxusy z klima – czytaj standard europejskiego hostelu.
Muzeum Stalina zajmuje wielki gmach przy placu Stalina stanowiącym rozszerzenie głównej ulicy miasta , czyli Stalina. Przed muzeum stoi dom ojca Stalina , w którym Stalin się urodził , obok stoi pomnik Stalina taki ze 3 m wysokości , z boku stoi wagon , którym Stalin przemierzał świat – dotarł nim m.in. do Jałty i Teheranu. Muzeum kosztuje 10 lari , czyli bardzo dużo jak na gruzińskie warunki + 5 lari , jak ktoś chce wejść do wagonu. Do oglądania jest z 5 sal na piętrze prezentujących życiorys największego z Gruzinów od momentu urodzenia , poprzez rewolucję 1905 roku , I wojnę św , II wojnę św aż do śmierci – maska pośmiertna. Z informacji muzealnych wynika , że Stalin wielkim człowiekiem był. Podarki od zaprzyjaźnionych narodów , foty z wielkimi tego świata , książki jego autorstwa , itp. itd. Może w Polsce muzeum Bieruta należy stworzyć i doić kasę od zwiedzających po 20 zet od łba.. Po muzeum knajpa na rynku. Miejscowi stawiają nam i rowerowym holendrom po browarze za to ze tu przyjechalismy. Potem idziem na górującą nad miastem twierdzę. Wjazd za free. Widoki super. Jeszcze wizyta na dworcu autobusowym i idziem spać w tych luksusach. Jutro najpierw skalne miasto Upsalciche potem jazda do Batumi ok. 300 km stad – może uda się dotrze.